Przywódcy Polski, Czech i Słowenii udali się z wizytą do oblężonego Kijowa, aby wesprzeć Ukrainę. Obserwatorzy zwrócili uwagę na fakt, iż wśród polityków brakuje przedstawiciela Węgier. Dlaczego Viktor Orban nie udał się do stolicy Ukrainy?
Przypomnijmy, że do Kijowa udali się Premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński z premier Czech Petr Fiala oraz premier Słowenii Janez Janša. Podczas spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, politycy będą reprezentować Radę Europejską.
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów opublikowała specjalne oświadczenie w tej sprawie. „Wyjazd organizowany jest w porozumieniu z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem i przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen” – czytamy.
„Celem wizyty jest potwierdzenie jednoznacznego poparcia całej Unii Europejskiej dla suwerenności i niepodległości Ukrainy oraz przedstawienie szerokiego pakietu wsparcia dla państwa i społeczeństwa ukraińskiego” – napisano w oświadczeniu KPRM.
Dlaczego premier Węgier nie pojechał do Kijowa? Jest reakcja rzecznika Orbana
Część komentatorów zwraca uwagę na brak reprezentanta Węgier wśród polityków udających się na Ukrainę. O brak Viktora Orbana został zapytany jego rzecznik, Bertalan Havasi. – Premier wie o wizycie, ale nie jedzie do Kijowa – powiedział, cytowany przez Origo.
Dziennikarze portalu zwracają uwagę na asekuracyjną politykę Węgier ws. Ukrainy. Budapeszt od początku wojny jasno zadeklarował, że nie wyśle żołnierzy i broni na Ukrainę. Nie zezwala także na transport broni przez swoje terytorium, motywując to zagrożeniem dla Węgrów na Zakarpaciu.
Rząd Viktora Orbana sprzeciwia się także nałożeniu na Rosję sankcji dot. przemysłu energetycznego, ponieważ 90 proc. węgierskich gospodarstw domowych ogrzewa swoje domy gazem z Rosji.
Portal Origo zwraca również uwagę, że po bombardowaniu poligonu w Jaworowie minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto podkreślił, iż nawet wzmianka o transporcie broni nie się za sobą poważne ryzyko.