Błażej Spychalski, rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy, musiał zmierzyć się z potężną falą krytyki. Wszystko przez jego wypowiedź po wypadku z udziałem jednego z aut z kolumny wiozącej głowę państwa.
Rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy komentował zdarzenie, do którego doszło w czwartek 4 października. Wówczas jedno z aut znajdujących się w kolumnie eskortującej prezydenta, potrąciło dziecko na pasach. Do zdarzenia doszło w Oświęcimiu, czyli tym samym mieście, w którym wypadek samochodowy miała Beata Szydło.
Do potrącenia doszło, gdy prezydent przyjechał na spotkanie z mieszkańcami miasta. Chłopiec został uderzony przez policyjny radiowóz, który znajdował się w prezydenckiej kolumnie 9-latek trafił do szpitala. Dziecko na szczęście nie odniosło poważniejszych obrażeń i z placówki medycznej odebrały je rodzice.
Rzecznik prezydenta oburzył internautów
Głos w całej sprawy Błażej Spychalski, rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy. Jego słowa wywołały oburzenie w sieci. Spychalski, komentując wypadek, stwierdził bowiem, że samochód „delikatnie” uderzył chłopca.
„Samochód, który poruszał się w kolumnie, którą jechaliśmy, potrącił dziecko bardzo delikatnie” – powiedział rzecznik prezydenta.
Internautów szczególnie zirytowało stwierdzenie o „bardzo delikatnym potrąceniu”. Zwracali oni uwagę, że gdyby było ono faktycznie tak delikatne, jak mówi rzecznik prezydenta, chłopiec nie trafiłby do szpitala.
„Znowu wypadek w Oświęcimiu i znowu kręcą: 'potrącił bardzo delikatnie’, 'dziecko uderzyło w samochód’… Jeszcze trochę i będą żądać od rodziców potrąconego ma pasach dziecka zapłaty za zniszczony lakier” – skomentował wypadek z udziałem prezydenckiej kolumny poseł PO, Jan Grabiec.
„Delikatne potrącenie dziecka samochodem. Rzecznik prezydenta RP. To się w głowie nie mieści” – dodał dziennikarz „Polska The Times”, Witold Głowacki.
Czytaj także: Gliwice: Wjechał na czerwonym świetle. Policja ujawnia nagranie z wypadku [WIDEO]