Mieszkańcy Rzeszowa mają problemy w związku z nowymi dowodami osobistymi. O sprawie poinformował portal „supernowosci.24.pl”, który wyjaśnia, że w przypadku ulgowych przejazdów komunikacją miejską można dostać mandat. Ma to związek z nowymi dokumentami tożsamości, które nie posiadają informacji o naszym zameldowaniu.
Mieszkanka Rzeszowa, pani Bożena, 23 lutego 2017 r. na własnej skórze przekonała się, że jazda z nowym dokumentem tożsamości może być bardzo kosztowna. Korzystając z komunikacji miejskiej nie spodziewała się, że kontrolerzy, którzy wsiedli do autobusu wystawią jej mandat. Kobieta jest osobą bezrobotną i zarejestrowaną w Urzędzie Pracy w Rzeszowie. Ma też zaświadczenie, z którego wynika, że ma prawo do darmowych przejazdów komunikacją miejską.
Jednak samo zaświadczenie nie wystarczy, należało także potwierdzić, że pani Bożena jest mieszkanką Rzeszowa. W dokumencie tożsamości jednak brak adresu zameldowania. Zatem kontrolerzy poprosili o kolejne zaświadczenie, tym razem mówiące o zameldowaniu na terenie miasta Rzeszowa. Niestety, kobieta nie była przygotowana na taki obrót sprawy.
Dostała mandat w wysokości 213 zł, a jeśli uiści go w przeciąg tygodnia od wystawienia, wówczas kwota ta spadnie do 150 zł. Dodatkowo istniała możliwość obniżenia mandatu do kwoty 21 zł – czyli wysokości opłaty manipulacyjnej, w przypadku, gdy kobieta dostarczy zaświadczenie o zameldowaniu w przeciągu tygodnia.
– Najgorsze jest to, że nikt nie informuje o potrzebie posiadania takiego zaświadczenia. To jest ułomność przepisów. Myślę, że wiele ludzi może mieć z tego powodu jeszcze problemy – mówi Łukasz, syn poszkodowanej kobiety.
Dlatego aby uniknąć problemów, najlepiej udać się do urzędu miasta po stosowne zaświadczenie o zameldowaniu. Wówczas możemy zaoszczędzić czasu i problemów związanych z brakiem meldunku w naszych nowych dowodach.