Drodzy państwo, to nie są żarty! Kancelaria Sejmu właśnie unieważniła przetarg na dostawę… papieru toaletowego oraz ręczników papierowych. Okazuje się, że żadna z firm nie spełniła wyśrubowanych warunków.
Informacja o unieważnieniu przetargu pojawiło się na witrynie Kancelarii Sejmu 13 grudnia. Postępowanie zostaje unieważnione na podstawie art. 93 ust. 1 pkt 1 – nie złożono żadnej oferty niepodlegającej odrzuceniu – czytamy w treści komunikatu, z którego dowiadujemy się również, że w przetargu udział brały dwie firmy, którym nie udało się spełnić wymagań komisji.
Ta, co warto podkreślić, niezwykle zaskakująca informacja została natychmiast rozpowszechniona wśród internautów, którzy, podobnie jak my, przyjęli ją ze zdumieniem. Zachodzimy bowiem w głowę jakież to warunki muszą zostać spełnione, aby papier toaletowy nadawał się do sejmowej toalety? Z odpowiedzią spieszy pan Rafał, użytkownik Twittera.
Sejm unieważnił przetarg na papier toaletowy.Nikt nie spełnił parametrów.Z dokładnością do dwóch miejsc po przecinku https://t.co/srvte2k5rt pic.twitter.com/37EMgaPVoc
— Rafał Mundry (@RafalMundry) 16 grudnia 2016
Musimy przyznać, że wymagania są naprawdę wyśrubowane. Ściskamy kciuki i liczmy, że w końcu napłynie oferta, która zadowoli komisję przetargową. Jedna rzecz nie daje nam jednak spokoju. Jeżeli przetarg został unieważniony, to jakiego papieru używać będą posłowie do momentu jego ponownego rozpisania oraz ewentualnego rozstrzygnięcia?
źródło: orka.sejm.gov.pl, Twitter
Fot. pixabay.com