Paweł Kukiz jest wstrząśnięty działaniami niektórych polskich europosłów. Chodzi o niedawną, głośną rezolucję ws. naszego kraju. – Jedyną dla nich wartością jest kasa i wszystko jedno, czy mówią po rosyjsku, po niemiecku, czy po polsku – stwierdził.
W czwartkowej rezolucji Parlamentu Europejskiego eurodeputowani wezwali Radę Europejską do podjęcia szeregu kolejnych działa w związku z „pogorszeniem się stanu wartości UE na Węgrzech i w Polsce”.
Do kolejnych ruchów Brukseli odniósł się Paweł Kukiz. Lider Kukiz’15 skrytykował zwłaszcza niektórych polskich europosłów, którzy popierają krytyczne stanowisko Brukseli wobec Polski i biorą udział w kolejnych debatach.
– To są zdrajcy, kosmopolici. Ja jestem państwowcem i nie ma dla mnie znaczenia, czy ktoś reprezentuje lewicę, czy prawicę. Ważne, by był patriotą i kochał Polskę – powiedział w telewizji wPolsce.pl.
– Europosłowie głosujący za sankcjami przeciwko Polsce są zwykłymi szmalcownikami. To źli ludzie. Jedyną dla nich wartością jest kasa i wszystko jedno, czy mówią po rosyjsku, po niemiecku, czy po polsku – stwierdził.
Kukiz nie ma wątpliwości, że władze Polski powinny przyjąć twardą postawę wobec tego typu działań. – Jeżeli Unia będzie nazbyt ingerowała w polskie sprawy, to trzeba się zastanowić, czy to nam się opłaca i na jakie ustępstwa możemy iść – oświadczył.
– Nie będziemy pariasami. Jeżeli Ukraina nie przegra, to kształt Unii Europejskiej może się zmienić. Amerykanie wciąż faworyzują Niemców i Francuzów. Widać to na wielu spotkaniach. Ta mentalność też powinna się zmienić – dodał.