Po decyzji Władimira Putina o uznaniu separatystycznych republik donieckiej i ługańskiej, pojawia się wiele komentarzy na temat sankcji wymierzonych w Rosję. Jarosław Sachajko uważa, że należy bardziej radykalne kroki podjąć względem gazociągu Nord Stream 2.
Sachajko w rozmowie z portalem DoRzeczy przyznał, że sytuacja „jest poważna”. Zaznaczył, że jest ona taka od dłuższego czasu, ale część państwa bagatelizowało zagrożenie ze strony Rosji. „Sankcje powinny być już dawno nałożone na Rosję, a na pewno wtedy, kiedy przy granicach ukraińskich pojawiły się rosyjskie wojska. Takie stanowcze działania pokazałoby Władimirowi Putinowi determinację Zachodu” – powiedział.
„W tej chwili zawieszono certyfikację dla gazociągu, ale w mojej ocenie sankcje powinny iść dużo dalej” – powiedział Sachajko pytany o Nord Stream 2. „Może należałoby powiedzieć wprost, że Nord Stream2 zostanie rozebrany? Zamiast zawieszać certyfikację, Niemcy na swoim wodach powinny zacząć rozbierać ten gazociąg” – zaproponował.
„Certyfikacja to takie narzędzie administracyjne, które łatwo jest włączyć i wyłączyć. Rozbiórka pokazałaby, że bez gazociągu „Przyjaźń”, czyli bez Ukrainy gazu Władimir Putin nie będzie sprzedawał” – wyjaśnił Sachajko.
Czytaj także: Tę uchwałę Sejm przyjął jednogłośnie. Poparli ją posłowie wszystkich partii
„Dodatkowo KE powinna powinna wezwać byłych polityków pracujących dla spółek rosyjskich do porzucenia tej pracy, a następnie nałożyć sankcje na ich majątek” – dodał Sachajko.
Źr. dorzeczy.pl