Amerykański ambasador w RFN ostrzegł, że USA mogą nałożyć sankcje na Niemcy. Chodzi konkretnie o niemieckie firmy, które uczestniczą w budowie kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2.
Ostrzeżenie przed tym, że USA mogą nałożyć sankcje na Niemcy pojawiło się w rozmowie ambasadora Richarda Grenella z magazynem „Focus”. „Z punktu widzenia USA rurociąg ten przynosi nie tylko gaz, ale też wzrost zagrożenia sankcjami dla niemieckich firm.” – powiedział.
Czytaj także: Tusk nie był zadowolony ze słów Jażdżewskiego? Mina wiele tłumaczy
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Grenell przyznał, że z uzależnienia od rosyjskiego gazu nie może wyniknąć nic dobrego. Zwrócił również uwagę na fakt, że były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder jest bardzo blisko związany z Kremlem. Ambasador USA stwierdził wręcz, ze to „kompromitacja”.
„Kilkadziesiąt lat temu byłoby nie do pomyślenia, żeby Europa puściła płazem zajęcie Krymu, zestrzelenie samolotu, wpływanie na wybory czy zastosowanie broni chemicznej. Dzisiaj wiemy, że właśnie to się dzieje.” – podkreślił Grenell.
Czytaj także: Tusk w „Wiadomościach”. Materiał wywołał lawinę kontrowersji
Zasugerował tym samym, że interesy Berlina i pieniądze płynące z Rosji biorą górę nad wartościami, które kiedyś w Europie wyznawano. To może wpłynąć na to, że USA zdecydują się nałożyć sankcje na Niemcy.
Źr. wp.pl