Do nietypowej interwencji policjantów doszło w centrum Nowej Soli. Jak się okazało, pomocy mundurowych potrzebowała mała sarna, która ugrzęzła w ogrodzeniu. Przestraszone zwierzę wydawało przeraźliwe odgłosy. Z pomocą pospieszyli nowosolscy policjanci, którzy ją uratowali i przewieźli do lasu, gdzie szczęśliwa wróciła na łono natury.
Nowosolskim policjantom zdarzają się przeróżne interwencje, a ich pomocy potrzebują nie tylko ludzie. Kiedy zachodzi taka potrzeba, bez wahania ratują także zwierzęta. W sobotę około godziny 18 funkcjonariusze otrzymali sygnał, że w centrum miasta błąkała się mała sarna.
Czytaj także: Policjanci wstrzymali ruch z nietypowego powodu. Wszystko przez… kaczki [FOTO]
Z informacji przekazanej od zaniepokojonych nastolatków wynikało, że zwierzę jest bardzo wystraszone i zdezorientowane. W miejscu, gdzie znajdowała się sarna jest droga, po której licznie poruszają się samochody, dlatego też policjanci szybko przystąpili do działania.
Na miejscu interwencji mundurowi zastali zwierzę, które zaklinowało się między metalowymi elementami ogrodzenia i wydawało przeraźliwe odgłosy. Sarna nie miała widocznych obrażeń, ale widać było, że obecność ludzi jest dla niej bardzo stresująca.
Czytaj także: Ten kraj zamyka część przejść granicznych z Polską. Niektóre pozostaną jednak otwarte
Policjanci od razu ruszyli z ratunkiem. Uwolnili sarenkę, zaopiekowali się nią i umieścili w radiowozie. Zwierzę zostało przewiezione przez funkcjonariuszy do lasu, gdzie wypuszczono je na wolność. Sarna cała i zdrowa wróciła na łono natury.
Źr. Policja Lubuska