Krystyna Pawłowicz, Elżbieta Chojna-Duch i Stanisław Piotrowicz – to kandydaci Prawa i Sprawiedliwości do Trybunału Konstytucyjnego. Nominacjami oburzeni są politycy opozycji. – Kaczyński pokazuje, jak chce upokarzać państwo – przekonuje Grzegorz Schetyna.
Jako pierwsza informację o nominacjach podała Polska Agencja Prasowa. Wkrótce doniesienia pojawiły również w innych mediach, a następnie potwierdził je Ryszard Terlecki na konferencji prasowej w Sejmie.
– Kandydatury oczywiście to są osoby bardzo kompetentne, z ogromnym doświadczeniem, zasłużone dla reformy wymiaru sprawiedliwości. Z pewnym zdziwieniem widzimy że opozycja nie zgłosiła kandydatów, ale rozumiem, że nie ma odpowiednich osób na te stanowiska – zaznaczył.
Terlecki odpowiedział w ten sposób na liczne głosy sprzeciwu, które pojawiły się w szeregach opozycji w związku z nominacjami. – Kolejny poziom kompromitacji został osiągnięty. Nominowanie pana prokuratora Piotrowicza jest jawnym szyderstwem, śmianiem się w oczy, także wyborcom PiS-u – mówił Marcin Kierwiński.
-To jest kpina i szyderstwo z tej instytucji, kpina i szyderstwo z praw wszystkich obywateli i obywatelek Rzeczypospolitej, których prawa są zagwarantowane w Konstytucji – protestowała Kamila Gasiuk-Pichowicz.
Schetyna o kandydaturach do Trybunału Konstytucyjnego
Zdecydowanym przeciwnikiem nominacji jest również Grzegorz Schetyna. Lider PO opublikował wpis, w którym przypomniał o kontrowersjach związanych z nominatami. W jego opinii wskazanie takich kandydatów to celowy zabieg prezesa PiS.
„Kaczyński proponując do #TrybunałKonstytucyjny prokuratora stanu wojennego, b. posłankę od „unijnej szmaty” i świadka koronnego PiS przed #komisjaVAT, pokazuje, jak chce upokarzać państwo. Szanse demokracji: niepisowski senat i niepisowski prezydent” – napisał Schetyna.
Źródło: Twitter, wMeritum.pl