Grzegorz Schetyna na antenie TVN24 został wciągnięty w rozmowę o potencjalnym powrocie Donalda Tuska do polskiej polityki. Choć wcześniej lider PO wypowiadał się na ten temat raczej entuzjastycznie, to tym razem jego ton się zmienił.
Schetyna został zapytany przez dziennikarkę o spekulacje na temat jednej wspólnej listy opozycji do Parlamentu Europejskiego pod patronatem Tuska. O tym, że taki wariant jest rozważany przez przewodniczącego Rady Europejskiej media informowały już kilka tygodni temu, bo sonduje to ponoć sam Tusk.
„Nie wierzę w patronat przewodniczącego Tuska, dlatego że jest szefem Rady Europejskiej i nie może tego zrobić. Nie może angażować się w politykę krajową.” – stwierdził zaskakująco Schetyna. „To od nas zależy w jaki sposób zbudujemy relację pomiędzy przyszłymi koalicjantami, więc wierzę w szeroką listę.” – dodał.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Czytaj także: Schetyna wysłał list do prezydenta. Domaga się zwołania RBN
Komentatorzy już niejednokrotnie podkreślali, że ewentualny powrót Tuska do Polski wiąże się ze zmarginalizowaniem pozycji politycznej Schetyny. Obecny lider PO raczej wolałby więc uniknąć takiego scenariusza.
Schetyna: „Mam żal do Nowoczesnej”
W dalszej części rozmowy Schetyna przyznał, że ma pretensje do koalicjantów, bo przez ich działacza stracono władzę na Śląsku.
„Przekupienie i zdrada członka Nowoczesnej, członka KO na Śląsku, to są metody, którymi posługuje się szef kancelarii premiera. W imieniu premiera i rządzącej partii. I to jest polityczna korupcja. To są rzeczy, ws. których złożymy doniesienie do prokuratury.” – zapewnił.
Czytaj także: Tarczyński odpowiada posłowi PO. „Pan podajesz tylko piłki Tuskowi”
„Straciliśmy wielkie województwo przez zdradę, więc ja mogę mieć żal tylko do tego, że taka osoba znalazła się na pierwszym miejscu w okręgu wyborczym. Ze wskazaniem przez Nowoczesną.” – podsumował.
Źródło: niezalezna.pl