Kanclerz Niemiec Olaf Scholz opublikował w sobotę krótkie nagranie w mediach społecznościowych w ramach cyklu „Kanzler kompakt”. Opowiedział o swojej wizycie w Kijowie i zapewnił o dostawach broni, które Niemcy będą „nadal” wysyłać na Ukrainę.
Scholz zapewniał o wsparciu dla Ukrainy, choć dotąd komentatorzy zgodnie krytykowali jego rząd za dwuznaczną i bardzo kontrowersyjną politykę względem Ukrainy. Spotykało się to z krytyką nawet w samych Niemczech. „Będziemy nadal przekazywać środki finansowe. Pomożemy w odbudowie. Będziemy nadal dostarczać broń, która jest pilnie potrzebna do obrony niepodległości Ukrainy” – mówił kanclerz.
Czytaj także: Już wprost mówi się o nowym europejskim sojuszu! Polska będzie jego częścią
Podkreślił, że Rosja napadła na Ukrainę, zabiła wielu ludzi i zniszczyła miasta i wsie. „Wsiadłem do pociągu w Polsce z premierem Włoch (Mario) Draghim oraz prezydentem Francji (Emmanuelem) Macronem i pojechałem do Kijowa. Przyjrzeliśmy się zniszczeniom w Irpieniu pod Kijowem. Straszne” – mówił Scholz.
„Ponieważ wielu walczy o wolność i demokrację na Ukrainie, to chcą oni wiedzieć, że to prowadzi do Europy” – mówił Scholz. Stwierdził, że status kandydata do UE jest Ukrainie niezbędny.” Teraz będziemy o tym rozmawiać w Brukseli. Już w czwartek. I spróbujemy uzyskać 27 razy „tak” dla konkretnej decyzji, wspólnej decyzji Unii Europejskiej, która również otwiera tę perspektywę” – podkreśla.
Źr. rmf fm; twitter