Pentagon zdecydował o wsparciu futurystycznego projektu latających ścigaczy, które za kilka lat miałyby wejść na wyposażenie amerykańskiej armii. Czy technologia rodem z Gwiezdnych Wojen zostanie zrealizowana?
Nowy wynalazek przywodzi na myśl jedną z części sagi „Gwiezdne Wojny”. W „Powrocie Jedi” dwójka bohaterów bierze udział w pościgu na latających ścigaczach. Może okazać się, że wkrótce podobne maszyny wejdą na wyposażenie armii USA.
Inżynierowie brytyjskiego przedsiębiorstwa Malloy Aeronautics oraz amerykańskiego Survice zaprojektowali Hoverbike – prototypową maszynę będącą połączeniem motocykla i helikoptera. Projekt cieszył się popularnością w internecie, ale musiał zostać wstrzymany ze względu na braki finansowe. Nie pomogła nawet zbiórka w serwisie Kickstarter gdzie udało się zgromadzić kilkadziesiąt tysięcy funtów. Przyszłość projektu stanęła pod znakiem zapytania.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Czytaj także: Powstaje polska Obrona Terytorialna?
Hoverbike zapewne nigdy nie wszedłby do produkcji gdyby nie zainteresowanie wojskowych z USA, którzy docenili wszechstronność projektowanych maszyn i postanowili wesprzeć pomysł. Prace nad Hoverbike’ami będą teraz trwały w hrabstwie Harford w stanie Maryland i możliwe, że za kilka lat wejdą do wyposażenia amerykańskiej armii.
– Urządzenie może spełniać wiele zadań. Nadaje się nie tylko do transportowania żołnierzy, sprzętu czy zapasów w trudnym terenie, ale także do zadań zwiadowczych – mówi Mark Butkiewicz z firmy Survice.