„Super Express” informuje, że Joanna Racewicz, dziennikarka TVP, prowadząca program „Pytanie na śniadanie”, a w przeszłości „Panoramę”, została zawieszona przez władze stacji. Według dziennikarzy gazety powodem do takiej decyzji miał być jej post na Instagramie, który władze TVP uznały za lokowanie produktu.
Racewicz opublikowała na swoim profilu społecznościowym w serwisie Instagram post, w którym opowiada o swojej 40-dniowej diecie. Dziennikarka pochwaliła się, że schudła 10 kg i przyznała, że jest to zasługa firmy, która ułożyła jej odpowiedni jadłospis. „SE” podaje, że to nie spodobało się władzom TVP, które uznały, iż Racewicz dokonała w swoim wpisie lokowania produktu.
Od kilku dni dziennikarka nie wie, na czym stoi. Nikt nie chce z nią na ten temat rozmawiać. Jest zawieszona w próżni. Na razie wiadomo tylko tyle, że nie poprowadzi weekendowego wydania „Pytania na śniadanie” – podaje „SE” i dodaje, iż zarówno władze TVP, jak i biuro prasowe stacji nie odpowiedziały na pytanie dotyczące przyszłości Joanny Racewicz przy Woronicza. Sama zainteresowana przyznała, że „nie chce na ten temat rozmawiać”.
Czytaj także: Hanna Lis uderza w Magdalenę Ogórek. Publikuje jej zdjęcia i pyta Kurskiego: to lepszy sort?
Joanna Racewicz kojarzona jest przede wszystkim z „Panoramy”. Dziennikarka prowadziła program informacyjny TVP2 przez wiele lat, jednak w 2016 roku została zwolniona z tego stanowiska.
Przeszła wówczas do TVP Polonia, a następnie zaczęła prowadzić śniadaniowy program TVP „Pytanie na śniadanie”.
źródło: Super Express
Fot. TVP2 screen