Już jutro, w drugim półfinałowym meczu trwających Mistrzostw Świata, reprezentacja Argentyny zmierzy się z Holandią. Spotkanie to będzie miał szczególny wydźwięk dla bramkarza Albicelestes Sergio Romero, który zagra przeciwko ekipie prowadzonej przez swojego byłego trenera Louisa van Gaala.
Obaj panowie spotkali się w ojczyźnie van Gaala w 2007 roku. Argentyńczyk został wówczas zawodnikiem AZ Alkmaar, prowadzonego przez obecnego selekcjonera reprezentacji Holandii. Romero przyznaje, że w momencie gdy przyjeżdżał do Kraju Tulipanów, nie znał żadnego języka poza hiszpańskim. Van Gaal to wiedział i rozmawiał z nim właśnie w tym języku, ułatwiając mu aklimatyzację w nowym miejscu.
W szatni AZ musieliśmy mówić po holendersku, ale van Gaal mówił do mnie w języku hiszpańskim. To było dla mnie bardzo ważne. Dzięki temu udało mi się w miarę bezproblemowo przejść przez pierwszy, najtrudniejszy okres. Van Gaal był moim wybawcą i dlatego moje kontakty z nim zawsze są bardzo dobre.
Czytaj także: MŚ: Krajobraz po masakrze. Holandia zagra z Argentyną
Pomimo sentymentu jakim golkiper darzy Holendra, podczas spotkania nie zamierza stosować wobec niego taryfy ulgowej. Przyznaje również, że po klęsce w ostatnich mistrzostwach w RPA zespół się podniósł i udowodnił, że potrafi bić się o najwyższe cele.
Po dramacie w 2010 roku w RPA, byliśmy na celownikach wszystkich krytyków, którzy nie mieli dla nas litości, a teraz jesteśmy w półfinale i gramy przeciwko Holandii.
27-letni bramkarz w trakcie trwających MŚ wystąpił we wszystkich spotkaniach reprezentacji Argentyny.
Półfinałowe starcie z udziałem Argentyny i Holandii odbędzie się w środę 9 lipca o godzinie 22:00 czasu polskiego.
źródło: De Telegraaf
Fot. Wikimedia/Ludovic Peron
Aby śledzić informacje sportowe na bieżąco zapraszamy na nasz fanpage: