Choć ta sprawa jest znana od lat i zajmują się nią śledczy z prokuratury w Gliwicach i Częstochowie, to prawdopodobnie niewiele się w tej placówce zmieniło. Chodzi o szpital psychiatryczny w Rybniku, w którym niedawno zmarła kolejna pacjentka.
Informacje o nieprawidłowościach w szpitalu psychiatrycznym w Rybniku pojawiły się już w 2012 roku. Pacjentom kazano jeść obiady bez użycia talerzy, zabraniano wychodzenia na spacery czy odcinano dostęp do telewizji. Kiedy jeden pacjent zachowywał się niezgodnie z regulaminem, karę ponosili wszyscy. – przypomina portal wp.pl.
Niedawno zmarła kolejna 69-letnia pacjentka. Po tym jak trafiła do tego szpitala, jej stan błyskawicznie znacznie się pogorszył. Było tak źle, że wkrótce została przeniesiona na oddział specjalistyczny, gdzie zmarła. Z pierwszych zeznań wynika, że personel medyczny nie podawał jej leków, które musiała zażywać w związku z chorobą płuc.
Były jednak również takie przypadki, że stan pacjentów drastycznie się pogarszał już po kilku pierwszych dniach pobytu w rybnickim szpitalu. Wielu pacjentów skarżyło się również, że są siłą unieruchamiani i przywiązywani do łóżek. Dotyczyło to nawet tych, którzy nie mogli się samodzielnie poruszać. Prokuratura informuje, że czynności wyjaśniające „prowadzone są pod kątem narażenia pacjentów przez personel medyczny na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia”.
Rzecznik szpitala odpiera zarzuty i przekonuje, że wszystko jest zgodnie z przepisami.
Źródło: wp.pl
Fot.: Wikimedia/Tomasz Sienicki