Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości, był gościem Konrada Piaseckiego w audycji „Kontrwywiad” w RMF FM. Tematem rozmowy była m.in. kwestia sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego.
Jaki przyznał, że w tej sprawie nikt nie jest w stanie zastraszyć rządu. Wcześniej polityk pytany był, czy nie niepokoją go sygnały ze strony opozycji, która grozi Beacie Szydło Trybunałem Stanu. (…) nikt nas nie jest w tej sprawie w stanie zastraszyć. Ja wiem po co ja przyszedłem do polityki. Ja przyszedłem do polityki po to, by zerwać te postkomunistyczne kajdany z Polski, aby Polska, która w tej chwili jest państwem skolonizowanym przez różnego rodzaju grupy interesów, aby wreszcie sprawić, żeby nasza ojczyzna mogła normalnie oddychać – powiedział i dodał, że TK jest częścią poprzedniego systemu.
Brawo!!!!
– Patryk Jaki „rozmienia” na „funty szterlingów” działania TK na przestrzeni lat.
Proszę wysłuchać. Warto. pic.twitter.com/Iew0E2NzWmCzytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
— PikuśPL (@GandziaPL) 16 marca 2016
Wiceminister sprawiedliwości porównał zamieszanie wokół TK do afery taśmowej i wycieków rozmów z restauracji „Sowa i Przyjaciele”. (…) to, co się dzieje w sprawie Trybunału Konstytucyjnego, to jest taka „Sowa 2”. Dlaczego? Ponieważ co wydarzyło się w Sowie? W Sowie jakaś grupa elit polskich dogadywała się w jaki sposób sprawić, żeby PiS nie mógł rządzić w Polsce. Z Trybunałem Konstytucyjnym jest dokładnie to samo – stwierdził.
Jaki podkreślił, że prof. Andrzej Rzepliński, wspólnie z politykami Platformy Obywatelskiej tworzył ustawę o TK i właśnie od tego „zaczęła się cała awantura”. Zdaniem Jakiego wspomniana ustawa była pułapką zastawioną na PiS. Oni tworzyli tą ustawę właśnie po to, na wypadek gdyby PiS doszło kiedyś do władzy, żeby stworzyć trzecią izbę parlamentu – Trybunał Konstytucyjny, aby dalej te wszystkie układy w Polsce nie pozwoliły dojść naszej opcji do władzy – oświadczył.
źródło: rmf24.pl, Twitter
Fot. screen YouTube