Nie milkną echa śmierci Dawida Kosteckiego. Służba Więzienna poinformowała, że w minioną sobotę samookaleczenia dokonał jeden z więźniów, który wcześniej osadzony był w celi z bokserem.
Mimo że od śmierci Dawida Kosteckiego minęło już sporo czasu to cała sprawa wciąż budzi wiele emocji. Bokser miał popełnić samobójstwo w celi aresztu na warszawskiej Białołęce. Potwierdziła to sekcja zwłok. W taką wersję wydarzeń nie wierzy jednak rodzina byłego boksera, która twierdzi, że mógł paść on ofiarą zemsty.
Oliwy do ognia dolała kolejna próba samobójcza – tym razem więźnia osadzonego w Rzeszowie. Miał on zeznawać w tej samej sprawie co Kostecki. Udało się go uratować i przyznał, że bokser nie popełnił samobójstwa. Sprawa budzi coraz więcej wątpliwości i wciąż pojawiają się w niej nowe wątki.
Teraz okazało się, że jeden z więźniów osadzonych wcześniej w jednej celi z Dawidem Kosteckim dokonał w minioną sobotę samookaleczenia. Ppłk Elżbieta Krakowska, rzecznik prasowa dyrektora generalnego Służby Więziennej poinformowała, że Mariusz G. skaleczył się w przedramię celowo, jednak nie była to próba samobójcza. Więźniowi oczywiście natychmiast udzielono pomocy medycznej.
Rzecznik prasowa poinformowała, że zachowanie Mariusza G. miało być spowodowane doniesieniami medialnymi w jego sprawie. „Później tłumaczył psychologowi swój czyn załamaniem nerwowym z powodu medialnych doniesień, którego sugerują jego udział w śmierci
Dawida Kosteckiego” – mówiła.
Źr.: WP Sportowe Fakty