Tomasz Siemoniak z Platformy Obywatelskiej ostro zareagował na docinek ze strony dziennikarki TVN, Anity Werner. Zarzucił dziennikarce brak rzetelności w przytaczaniu jego wypowiedzi na antenie.
Anita Werner w studiu „Faktów po Faktach” rozmawiała z gośćmi o wynikach wyborów do Parlamentu Europejskiego. Niespodziewanie celem jej ataku został Tomasz Siemoniak, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Czytaj także: Jaki kpi z Trzaskowskiego: „Nasz Avengers. Iron Man”
„Jak słucham, co mówią liderzy Koalicji Europejskiej, Platformy, to się zastanawiam, czy z takimi liderami na pewno może zwyciężać.” – mówiła Werner. „Bo wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak dzisiaj w RMF-ie, czyli dwa dni po przegranych widocznie wyborach mówi: Ludzie chcą odsunięcia PiS od władzy. To zastanawiam się, czy przypadkiem nie jest na innej planecie.” – kontynuowała.
Słowa dziennikarki padły w trakcie rozmowy z Leszkiem Millerem, który w wyniku wyborów uzyskał mandat do Parlamentu Europejskiego. Były premier również odniósł się do tego, co mówił Siemoniak. „Dwa dni po wyborach tego rodzaju opinia jest dosyć ekstrawagancka. Delikatnie mówiąc.” – odpowiedział dziennikarce Miller.
Siemoniak reaguje
Nie trzeba było długo czekać, aż Tomasz Siemoniak osobiście zareaguje na te słowa. „Nie wiem na jakiej planecie jest pani Werner z TVN24. Jako dziennikarka powinna wiedzieć, że mówiłem to nie „2 dni po wyborach” tylko w poniedziałek rano. I w odpowiedzi na pytanie, co do mnie mówili ludzie na ulicach w kampanii. ” – napisał na Twitterze wiceszef PO. „Minimum rzetelności.” – podsumował.
Czytaj także: Andrzej Halicki podał przyczyny porażki Koalicji Europejskiej
Źr. dorzeczy.pl; twitter