Były minister spraw zagranicznych jest aktywnym użytkownikiem Twittera. Tym razem postanowił zaskoczyć innych użytkowników informacją o tym, że złożył donos na policję… na samego siebie. Miał to być gest solidarności z Jerzym Owsiakiem.
Owsiak ma odpowiedzieć przed sądem za to, że podczas Przystanku Woodstock publicznie przeklinał ze sceny. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wpłynęło do policji w Słubicach. Akta sprawy zostały podpisane przez inspektora Stanisława Panka, komendanta policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Solidarny z Owsiakiem chciał być Sikorski. To właśnie do inspektora Panka skierował zawiadomienie na… samego siebie. Na ręce insp. Stanisława Panka, na adres komendant.kmp_gorzow@go.policja.gov.pl złożyłem taki donos obywatelski – napisał na Twitterze.
Czytaj także: Leszek Bubel w układzie. Materiał Fundacji LEXNOSTRA
Jego treść również opublikował w sieci. Szanowny Panie Komendancie. Niniejszym donoszę, że ja też przeklinam a nawet zdarza mi się złorzeczyć partii rządzącej. Pana Ministra Spraw Wewnętrznych Mariusza Błaszczaka publicznie, w serwisie Twitter, nazwałem tępakiem. Proszę o wyciągnięcie prawem przewidzianych konsekwencji. Łączę życzenia apolitycznej służby Konstytucji i narodowi – napisał.
Na ręce insp. Stanisława Panka, na adres komendant.kmp_gorzow@go.policja.gov.pl złożyłem taki donos obywatelski:https://t.co/segDh0YbiF
— Radosław Sikorski (@sikorskiradek) 6 września 2017
Tymczasem Owsiak będzie musiał się wytłumaczyć z tego, że na zakończenie Przystanku Woodstock posługiwał się niecenzuralnym językiem. Nie mów ku*** że jest tu podwyższone ryzyko, tu, w tym miejscu, kłamiesz, kłamiesz, kłamiesz – krzyczał ze sceny. Nie mów mi ku*** że jestem drugi sort – dodawał.
Źródło: dorzeczy.pl
Fot.: Flickr/Platforma Obywatelska RP