Portal TVP Info poinformował o najnowszych ustaleniach „Gazety Polskiej Codziennie” ws. spotkania Radosława Sikorskiego z Siergiejem Ławrowem w Moskwie 2009 roku. Dziennikarze przekonują, że ówczesny szef polskiej dyplomacji podjął m.in. kwestię zacieśnienia współpracy resortów obrony i sztabami generalnymi obu państw. Sikorski skomentował sprawę w ostrych słowach.
„Gazeta Polska Codziennie” przypomina o wizycie Radosława Sikorskiego w Moskwie w 2009 roku. Ówczesny szef MSZ spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem. Dziennikarze poinformowali, że dotarli do nowych szczegółów wspomnianych rozmów.
Jak podkreślono, wyjazd Sikorskiego nie był konsultowany z prezydentem Lechem Kaczyńskim, mimo, że podczas spotkania szef MSZ poruszył istotne kwestie z punktu widzenia interesów Polski. Zdaniem „GPC” powodem takiego zachowania, był plan Donalda Tuska, który dostrzegł szansę pogłębienia współpracy z Rosją w dziedzinie ekonomii (m.in. ws. budowy gdańskiego terminala Łukoilu).
Co więcej, z poufnych dokumentów wynika, że celem było m.in. : „wysłanie czytelnego sygnału świadczącego o rzeczywistym zainteresowaniu strony polskiej rozwojem współpracy gospodarczej z Rosją w sferze inwestycji, w tym podjęcia negocjacji umowy o wzajemnym popieraniu i ochronie inwestycji”.
Więcej o sprawie można przeczytać TUTAJ
Sikorski: Mogą mnie pocałować tam, gdzie Sowieci
Do doniesień „GPC” odniósł się były szef MSZ, a obecnie europoseł Radosław Sikorski. Na swoim profilu na Twitterze napisał dwa zdania w tej sprawie. „#Kurwizja i pisowskie gadzinówki mogą mnie pocałować tam, gdzie Sowieci” – podkreślił.
„No bo przyznacie Państwo, że umowa z Rosją o wzajemnej ochronie inwestycji byłaby zdradą i zaprzaństwem” – dodał w kolejnym wpisie.
Źródło: „Gazeta Polska Codziennie”, TVP Info, Twitter