W sobotę przed godziną 11:00 doszło do silnego wstrząsu w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu Zdroju. Pod ziemią pracowało 250 górników, ale większość wydostała się na powierzchnię. Niestety, wciąż nie ma kontaktu z siedmioma pracownikami.
Do wstrząsu doszło przed godziną 11:00, a o godzinie 11:25 rozpoczęła się akcja ratunkowa. Wstrząs był na tyle silny, że wyraźnie odczuli go mieszkańcy okolic. Można go porównać do siły około 4 stopni w skali Richtera.
Pod ziemią trwały prace związane z drążeniem chodnika, do których zaangażowanych było 250 pracowników. Większości z nich udało się wydostać na powierzchnię, ponieważ górnicy mieli wiele dróg ewakuacji. Niestety, siedmiu pracowników wciąż się nie zameldowało i wiele wskazuje na to, że są uwięzieni pod ziemią.
Czytaj także: Odnaleziono dwóch z siedmiu poszukiwanych górników. Trwa akcja ratunkowa!
W akcji ratunkowej bierze udział osiem zespołów. W tym momencie nie mogą oni jednak zejść pod ziemię ze względu na wysokie stężenie metanu. Prace trwały na głębokości 900 metrów pod ziemią.
– Obszar H to niebezpieczny obszar, więc możliwe, że takich tąpnięć będzie więcej – mówią górnicy #Zofiowka #Jastrzebie, którzy stoją przed kopalnią i czekają na wieści o swoich kolegach. Podobno nie ma kontaktu z 7 górnikami. @zachodni pic.twitter.com/fZGtkzUThG
— Bartosz Wojsa (@BartoszWojsa) May 5, 2018
Czytaj także: W Czechach wybuchła epidemia odry. Na pomoc ruszyło nawet wojsko