Na antenie radiowej „Trójki” nie usłyszymy najnowszego singla Pawła Kukiza zatytułowanego „Samokrytyka (dla Michnika)”. Wokalista stwierdził, że takie działanie to „cenzura prewencyjna”. Władze radia nie zgadzają się z muzykiem. Twierdzą, że brak zgody na publikację utworu wynika z chęci zagwarantowania wszystkim komitetom równych szans w nadchodzących wyborach samorządowych.
Paweł Kukiz o tym, że jego singiel nie zagości na antenie radiowej „Trójki” poinformował za pośrednictwem Facebooka. Muzyk wkleił na swoją tablicę link do artykułu zamieszczonego na portalu wirtualnemedia.pl, który opisał całą sytuację. W treści tekstu znajdują się również wypowiedzi wokalisty. Oto jedna z nich:
Ze względu na treść jaka jest niesiona w tych piosenkach są one na cenzurowanym. Przypomina to cenzurę prewencyjną. (…) Problem nie dotyczy tylko Trójki, ale tego, że media publiczne są obsadzane na stanowiskach kierowniczych według klucza politycznego. W taki sposób tworzy się wewnętrzna autocenzura – twórczość jakiegokolwiek artysty, będącego w konflikcie z systemem ustrojowym, jest blokowana, a sam taki twórca sekowany przez te media.
Czytaj także: On się skończył, nim się zaczął - \"Grabaż 30\" [recenzja]
Z takim postawieniem sprawy nie zgadza się szefowa radiowej „Trójki” Magda Jethon. Na łamach wspomnianego portalu tłumaczy, że blokada piosenki Kukiza nie jest w żadnym stopniu motywowana chęcią jej ocenzurowania. Chodzi po prostu o czas antenowy poświęcony na promocję komitetów wyborczych. Muzyk startuje w nadchodzących wyborach samorządowych, w związku z czym władze radia potraktowały go jako polityka.
Gdybyśmy nadawali piosenkę kandydata Kukiza musielibyśmy zapraszać dodatkowo kandydatów z innych komitetów wyborczych w celu wyrównania czasów obecności na antenie. Powyższe zasady dotyczą też naszych pracowników i współpracowników, którzy zgłoszą chęć kandydowania. Muszą bezwzględnie na czas kampanii wziąć urlop.
– twierdzi Jethon.
Argumentacja szefowej radia jest dla Kukiza niezrozumiała.
Posługując się analogią można stwierdzić, że w okresie wyborczym sztangista startujący w wyborach nie może podnosić ciężarów, aktor nie powinien występować na scenie, a szewc – szyć butów. Moja piosenka nie niesie żadnych treści agitacyjnych i nie ma nic wspólnego z trwającą kampanią.
Najnowszego utworu Pawła Kukiza, póki co nie słyszmy również w stacjach komercyjnych. Muzyk twierdzi jednak, że nie ma o to żalu. Doskonale rozumie, że są to firmy prywatne, które same decydują o tym jaką muzykę będą puszczać na swojej antenie. Co innego rozgłośnie publicznie, takie jak „Trójka”, które utrzymywane są z pieniędzy podatnika – słuchacza.
źródło: wirutalnemedia.pl
Fot. Wikimedia/Ja Fryta