Niemiecki polityk Alexander Gauland z AfD, podczas swojego przemówienia w Kyffhäuser w Turyngii, podzielił się kontrowersyjną opinią. Według niego niemiecka polityka historyczna potrzebuje zmian. Gauland uważa, że jego naród ma prawo być dumny z osiągnięć żołnierzy niemieckich podczas „obu wojen”.
Przemówienie polityka miało miejsce 2 września, lecz dopiero teraz sprawa została nagłośniona. Wystąpienie dotyczyło kwestii związanych z polityką historyczną Niemiec. Jego zdaniem nie należy już wypominać Niemcom przeszłości, która była związana z ideologią nazistowską. Według niego obecni Niemcy nie potrzebują ciągłego wypominania swojego postępowania w okresie rządów Adolfa Hitlera.
„Teraz nie odnosi się to do naszej tożsamości” – stwierdził.
Czytaj także: Powiedział, że „Niemcy mają prawo do dumy z osiągnięć swoich żołnierzy podczas II wojny światowej”. Prasa krytykuje polityka
W tym kontekście nawiązał do polityki historycznej i traktowania swojej przeszłości przez inne kraje europejskie. Gauland jest zdania, że tak jak Fancuzi są dumni ze swojego cesarza, a Anglicy z Churchilla i admirała Nelsona, również Niemcy mają prawo czuć dumę z osiągnięć swoich żołnierzy podczas „obu wojen”.
„Jeżeli Francuzi lub Anglicy mogą być dumni ze swojego cesarza albo premiera Winstona Churchilla, my mamy prawo być dumni z osiągnięć naszych żołnierzy na frontach I i II wojny światowej” – mówił Alexander Gauland.
Polityk reprezentuje konserwatywną i eurosceptyczną partię Alternatywa dla Niemiec (AfD), której członkowie już „popisywali się” szokującymi poglądami. Kay Nerstheimer w ubiegłym roku opublikował na swoim profilu na Facebooku film „dokumentalny”, w którym obwiniano Polskę o wybuch II wojny światowej.