Nagranie z interwencji policjanta w Bytowie w krótkim czasie obiegło sieć. Pojawiły się informacje o „brutalnej” interwencji funkcjonariusza, który podduszał zatrzymanego. Niewiele było jednak wzmianek o tym co działo się w międzyczasie i dlaczego policjant usiłował zatrzymać mężczyznę widocznego na nagraniu. O szczegółach interwencji informuje portal Nocjestnasza.pl. Okazuje się, że policjantowi usiłowano przeszkodzić, kiedy wykonywał swoje obowiązki, zaatakowano go nawet gazem…
Media informowały o zdarzeniu do którego doszło w Bytowie 8 września. Opublikowano nagranie jednej z interwencji, które zarejestrował jeden ze świadków zdarzenia. Na materiale widzimy jak policjant usiłuje obezwładnić zatrzymanego.
Film w krótkim czasie zdobył ogromną popularność i stał się przedmiotem licznych komentarzy internautów. Co ciekawe, wiele osób poparło policjanta. Niektórzy wskazywali na opór, który stawiał zatrzymany mężczyzna. Pojawiły się także głosy krytykujące funkcjonariusza. Ludzie zarzucali mu stosowanie przemocy na mężczyźnie, w tym podduszanie.
Czytaj także: Wybory parlamentarne 2015 [Relacja na żywo]
Jak sprawę widzi policja?
Funkcjonariusz podczas służby zauważył rowerzystę, który jechał chodnikiem potem nagle wjeżdżał na środek ulicy wprost przed prawidłowo poruszającymi się samochodami. Rowerzysta nie zastosował się do polecenia zatrzymania. Kiedy policjant podjął interwencję, rowerzysta chciał uciec i zaczął się szarpać z funkcjonariuszem. Został obezwładniony i przewieziony do komendy – powiedział st. asp. Michał Gawroński, rzecznik policji w Bytowie, cytowany przez fakt.pl.
Znacznie szersze wyjaśnienia opublikowano na Facebooku pod filmem, który udostępnił profil Polska Policja. Ten opis wydarzeń nie pozostawia wątpliwości co do winy.
„Obezwładniony mężczyzna to znana osoba ze środowiska związanego z lokalną przestępczością narkotykową. Jechał rowerem w pewnej odległości od grupy innych mężczyzn, również powiązanych z tą grupą. Jego jazda była bardzo dziwna – wszyscy wiemy, jak się zachowuje osoba, co do której można mieć uzasadnione podejrzenie jazdy pod wpływem” – czytamy w relacji opisanej przez PMF/Nocjestnasza.pl.
„Wobec tego policjant próbował zatrzymać go do kontroli wielokrotnie dając mu sygnały świetlne i dźwiękowe. Mężczyzna z kolei, który miał nawet problem z ustaniem w miejscu, stwierdził, że policjant ma wyp***lać i zaczął uciekać. Na nic oczywiście standardowe pouczenia i ostrzeżenia o ŚPB” – informują autorzy relacji.
Następnie opisano moment, który został już zarejestrowany. Policjant próbował zatrzymać mężczyznę, a kiedy ten ciągle stawiał opór, przewrócił go na ziemię. Tu do „akcji” wkraczają świadkowie zdarzenia, którzy nie tylko komentują w ordynarny sposób zachowanie policjanta, ale również próbują „pomóc” zatrzymanemu. Niestety przez to, że nagranie zostało zmontowane, nie widać części zdarzeń.
„Doszło do odpychania policjanta a nawet zaboru miotacza gazu, którym się oberwało funkcjonariuszowi oraz uderzenia go w tył głowy przez inną osobę. Mimo to nie odpuścił. Policjantowi pozostało tylko kontrolować sytuację i czekać na posiłki – a sami dobrze wiecie jak długo czeka się na wsparcie na Powiecie. Wsparcia się niestety nie doczekał, więc udało mu się założyć mężczyźnie kajdanki i doprowadzić go do radiowozu” – pisze Nocjestnasza.pl.
Autor opisu wyjaśnia, że doszło nie tylko do znieważenia funkcjonariusza, ale także do naruszenia nietykalności.
„Po interwencji policjant niestety ma uraz odcinka szyjnego kręgosłupa – nie dziwota po takiej szarpaninie. Niestety, jak to zwykle bywa, brak wsparcia przełożonych. Telefony są oczywiście zabezpieczane i policjanci powoli dążą do ustalenia danych i rozliczenia ludzi uczestniczących w zdarzeniu. Po doprowadzeniu do jednostki policji oczywiście okazało się, że rowerzysta był pod wpływem narkotyków a to nie jego pierwsze znieważenie funkcjonariuszy”.
Czytaj także: Miasta nie stać na wybudowanie torowiska? Stworzono tramwaj, który pojedzie… bez szyn!