Zbigniew Gryglas wykorzystał piosenkę zespołu Big Cyc w swoim spocie wyborczym. Oburzenie tym faktem wyraził Krzysztof Skiba, który zarzuca posłowi manipulację.
Zbigniew Gryglas kandyduje w wyborach do Parlamentu Europejskiego z 5 miejsca na warszawskiej liście Prawa i Sprawiedliwości. Polityk nagrał spot, w którym wykorzystał piosenkę zespołu Big Cyc „Mały fiat”. Piosenka bezpośrednio nawiązuje do samochodu, z którego Gryglas zrobił symbol swojej kampanii.
Krótki spot pojawił się w mediach społecznościowych. Wiceprezes Porozumienia w swoim spocie występuje na Placu Zamkowym, na tle Fiata 126p.
– „Wszyscy mamy sentyment do polskiego Fiata126p. (…) Objechałem tym samochodzikiem całą Europę. (…) Będziemy głośno mówić o polskich sprawach, będziemy walczyć o polskie interesy. Potrafię i zrobię” – mówi Gryglas.
Krzysztof Skiba oburzony. Gryglas pokazuje screeny
Krzysztof Skiba opublikował post, w którym wyraził oburzenie wykorzystanie jego piosenki w spocie wyborczym.
„Zadzwonił facet i powiedział, że kręci krótki filmik do Internetu o małym fiacie 126 p i chciałby wykorzystać fragment piosenki „Mały fiat” Big Cyca. Myślałem, że to jest jakiś fan zabytkowej motoryzacji. Powiedziałem, że ma zgodę niech tylko opłaci ZAiKS. Tymczasem okazało się, że ten „fan motoryzacji” to poseł PIS Zbigniew Gryglas. Kandydat do parlamentu UE, który wykorzystał piosenkę do swojego filmu wyborczego. W filmie są rzeczywiście dwa zdania na temat małego fiata, którym poseł zjechał pół Europy. Ale przede wszystkim jest to reklama polityczna, na co nie było mojej zgody, ani zgody zespołu” – napisał muzyk.
W odpowiedzi Zbigniew Gryglas opublikował screeny dokumentujące rozmowę z muzykiem, który zgodził się na wykorzystanie jego piosenki pod warunkiem opłaceniu ZAIKS-u.
Źródło: dorzeczy.pl, Twitter.com