Dzisiaj rano Sławomir N., były minister w rządzie PO-PSL został zatrzymany przez CBA. Sprawa dotyczy afery korupcyjnej na Ukrainie, gdzie polski polityk pełnił funkcję szefa Ukrawtodoru, ukraińskiego urzędu zajmującego się budową dróg. Przedstawiciel ukraińskich służb poinformował o szczegółach sprawy.
Szef Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU), Artiom Sytnik na konferencji prasowej mówił o szczegółach dzisiejszych zatrzymań w Polsce. Wśród zatrzymanych jest Sławomir N. – były minister, Dariusz Z. – były dowódca „GROM” i Jacek P., gdański przedsiębiorca.
„Grupa osób stworzyła organizację przestępczą, która rozkradała pieniądze międzynarodowych organizacji przeznaczonych na remont dróg na Ukrainie.” – mówił Sytnik. „Zatrzymano szereg osób, jednak jedynie w Polsce. Liczymy na uzyskanie niezbędnych dowodów. Specyfika takiej współpracy międzynarodowej polega na tym, że upraszcza nam to pracę w kwestiach antykorupcyjnych. Po raz pierwszy skorzystaliśmy z tego typu współpracy” – zaznaczył.
Czytaj także: Sławomir N., były minister PO zatrzymany przez CBA! Kierował grupą przestępczą?
„Postępowanie śledcze rozpoczęło się na Ukrainie, ale w Polsce też było ono prowadzone. Doszliśmy do wniosku, że gdy połączymy siły, jesteśmy w stanie sobie pomóc” – dodał Sytnik.
Sławomir N. i przetargi na 270 mln euro
„Ta osoba (Sławomir N.) wykorzystywała swoje stanowisko do zarabiania pieniędzy dla siebie. O ile wiem, pan N. ma podwójne obywatelstwo. Zarabiał pieniądze na terenie Ukrainy, jednak przekazaliśmy część naszych informacji stronie polskiej przy zatrzymaniu. W sprawie Sławomira N. badane są przetargi na kwotę 270 mln euro” – mówił Maksim Griszczuk.
„Ustaliliśmy na naradach, że nie ma różnicy, gdzie pan Sławomir N. stanie przed sądem. Działania ocenialiśmy wspólnie, i w Polsce, i na Ukrainie. Naszym zdaniem ekstradycja nie jest możliwa. Nie jest to dla nas jednak sprawa zasadnicza” – dodał Sytnyk.
Źr. onet.pl; wmeritum.pl