W rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” Sławomir Peszko przyznał, że możliwe jest, iż w trwającym okienku transferowym zmieni klub. Piłkarz ujawnił, że pojawiło się zainteresowanie jego osobą ze strony ekip zza Oceanu.
„Peszkin” przyznał, że otrzymał sygnały świadczącego o zainteresowaniu jego osobą klubów z USA oraz Kanady występujących w zawodowej lidze MLS.
„Na razie to tylko zapytania” – wyznał zawodnik. „Jeśli będzie poważna oferta z tych klubów, to się nad nią zastanowię” – dodał.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Nieoficjalnie mówi się, iż chęć pozyskania piłkarza Lechii Gdańsk wyrażają: Minnesota United oraz Montreal Impact.
Jeżeli faktycznie doszłoby do transferu, wówczas mielibyśmy do czynienia z małą niespodzianką. Stany Zjednoczone oraz Kanada to, w przypadku polskich piłkarzy, dość nietypowy kierunek. Za Oceanem grało ich bowiem stosunkowo niewielu, a złotymi zgłoskami zapisało się zaledwie. Mowa tu Romanie Koseckim, Piotrze Nowaku oraz Jerzym Podbrożnym, którzy przed laty reprezentowali barwy Chicago Fire.
Podczas rozmowy Peszko odniósł się także do krytyki, która pojawiła się po informacji, iż Adam Nawałka zabierze go na mundial.
„Teraz było podobnie jak przed EURO 2016, nie brakowało pytań dlaczego jadę, a zagrałem z Japonią. Tak, indywidualnie jestem bardzo zadowolony. Starałem się godnie reprezentować Lechię i jako piłkarz tego klubu pojechałem na dwie duże imprezy i zapiszę się w historii” – powiedział zawodnik, który podczas MŚ w Rosji zagrał 10 minut w spotkaniu z Japonią.