W świecie zawodowego sportu coraz częściej słychać głosy domagające się równouprawnienia między kobietami, a mężczyznami. Najlepsze tenisistki, na czele z Sereną Williams od lat domagają się zrównania ich zarobków z mężczyznami grającymi w tourze. Nie wspominają jednak o graniu takiej samej ilości setów, co Djoković lub Federer. O inny rodzaj równouprawnienia zdecydowała się zawalczyć słynna bokserka – Katie Taylor.
Irlandka, mistrzyni olimpijska w boksie amatorskim z 2012 roku, przeszła na zawodowstwo w listopadzie ubiegłego roku. Pięściarka, mimo niewielkiego doświadczenia na zawodowych ringach zdecydowała się zabrać głos na temat… długości rund w boksie kobiet. Uważa, że niesprawiedliwym jest fakt, iż walczą one tylko w dwuminutowych rundach, podczas gdy boksujący zawodowo mężczyźni rywalizują w każdej rundzie o minutę dłużej.
30-letnia sportsmenka, która zdążyła już wygrać cztery zawodowe walki swój pogląd motywuje tym, iż dłuższe rundy pozwolą na lepsze zaprezentowanie umiejętności walczących pań:
Czytaj także: O Polkach i śniadych książętach, moim zdaniem
To jasne, że runda trzyminutowa daje inne możliwości. Na treningach walczymy przez trzy minuty. To jest dobre, jestem z tego powodu szczęśliwa, więc nie widzę powodów, by różnicować czas trwania rundy ze względu na płeć. Myślę, że będzie więcej nokautów
Zawodniczka nie zamierza poprzestać na słowach – jej team niebawem zwróci się do brytyjskiej federacji bokserskiej o ujednolicenie przepisów dla obydwu płci. Niezależnie od tego, co postanowią bokserscy decydenci warto podkreślić, że głosu Taylor nie należy lekceważyć, choćby ze względu na jej wielkie osiągnięcia sportowe. Boksująca w kategorii lekkiej (limit 60 kg) Irlandka jest uważana za najlepszą zawodniczkę w historii kobiecego pięściarstwa amatorskiego. Poza olimpijskim złotem z Londynu, do jej największych triumfów należy pięć tytułów mistrzyni świata oraz sześć złotych medali mistrzostw Europy.
Źródło: Polsatnews.pl
Foto: cormac70/wikiCommons