Najnowszy sondaż przeprowadzony przez pracownię IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej” wskazuje, że wybory prezydenckie będą mały II tury. Choć olbrzymią przewagą cieszy się obecnie urzędujący prezydent, to w „dogrywce” będzie musiał pokonać Szymona Hołownię.
Gdyby wybory prezydenckie odbywały się w najbliższą niedzielę, to niekwestionowanych zwycięzcą byłby Andrzej Duda. Obecnie urzędująca głowa państwa może liczyć na poparcie aż 45 proc. ankietowanych. – wskazuje sondaż IBRiS.
Czytaj także: Morawiecki: „Spotkałem się z setkami bzdur, kłamstw i pseudonaukowych teorii”
Choć przewaga nad rywalami jest olbrzymia, to jednak konieczna będzie druga tura. W niej Duda zmierzy się z drugim w zestawieniu Szymonem Hołownią. Sondaż wskazuje, że poparcie dla byłego prezentera TVN oscyluje w okolicach 19,2 proc. wszystkich głosów.
Hołownia nie może jednak spoczywać na laurach, bo – jak wskazuje sondaż – depcze mu po piętach lider PSL. Czwarty w zestawieniu Władysław Kosiniak-Kamysz notuje poparcie na poziomie 16,6 proc.
Czytaj także: Robert Biedroń drwi z prezydenta po #hot16challenge2. Posłużył się popularnym memem
Niezły wynik zanotował również Krzysztof Bosak, bo kandydata Konfederacji wskazało 9 proc. ankietowanych. Najnowszy sondaż IBRiS potwierdza natomiast katastrofę Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, na którą zagłosowałoby zaledwie 4,5 proc. badanych. Jeszcze słabiej wypadł jednak Robert Biedroń, który zanotował poparcie na poziomie 2,5 proc.
Źr. rmf24.pl; „Rzeczpospolita”