Dominik Tarczyński opublikował nagranie ze swojego występu w tureckiej telewizji TRT World. Podczas programu wypowiedział się ostro na temat przyczyn kryzysu migracyjnego. „Dlaczego zatem mówicie, że to europejski problem?” – zapytał dziennikarkę poseł PiS.
W trakcie kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi politycy opozycji wielokrotnie oskarżali PiS o wyprowadzanie Polski z UE. Zdaniem Dominika Tarczyńskiego, zarzuty dotyczące polexitu są bezzasadne, ponieważ PiS walczy jednie o reformę Unii.
„Nie wyjdziemy z Unii Europejskiej! Tego chce lewactwo! Marzą abyśmy 'trzasnęli drzwiami’ jak obrażone dziecko. Zawalczymy i przywrócimy chrześcijańskich korzenie UE! Nie pozwolimy muzułmanom odebrać sobie kultury i historii chrześcijańskiej Europy!” – napisał Tarczyński na Twitterze.
Nie wyjdziemy z Unii Europejskiej!
Tego chce lewactwo!
Marzą abyśmy „trzasnęli drzwiami” jak obrażone dziecko.
Zawalczymy i przywrócimy chrześcijańskich korzenie UE!
Nie pozwolimy muzułmanom odebrać sobie kultury i historii chrześcijańskiej Europy!#MakeEuropeGreatAgain ?? https://t.co/SaNJvxjGQi
— Dominik Tarczyński (@D_Tarczynski) 6 listopada 2018
Poseł załączył do wpisu fragment swojego wystąpienia w tureckiej telewizji TRT World w lipcu br. Tematem dyskusji był kryzys migracyjny. Tarczyński zwrócił uwagę, na brak zaangażowania ze strony bogatych krajów arabskich w pomoc uchodźcom.
„To nie jest europejski problem, przestańcie używać tego sformułowania! To jest problem światowy. Gdzie jest Arabia Saudyjska? Jeden z najbogatszych krajów na świecie. Gdzie jest Katar? Większość z tych ‘uchodźców’ to muzułmanie, którzy pochodzą z państw sąsiadujących z tymi państwami. Dlaczego zatem mówicie, że to europejski problem? Nie jest” — podkreślił polityk.
„Unia Europejska nie jest odpowiedzialna za szaleństwo Angeli Merkel i szukanie przez nią taniej siły roboczej” – dodał.
Dziennikarka stwierdziła, że kryzys migracyjny wymaga szerszej współpracy. Jej zdaniem wszystkie kraje powinny się w nią zaangażować. Podkreśliła jednak, że nie wolno traktować migracji, jako problemu religijnego, ponieważ kryzys jest spowodowany czynnikami ekonomicznymi.