Na początku czerwca informowaliśmy państwa o bohaterskim zachowaniu Roya Larnera, kibica londyńskiego klubu Millwall, który rzucił się na zamachowców w trakcie ataku terrorystycznego na Borough Market. Głos w całej sprawie zabrał Janusz Korwin-Mikke, który przyznał, że już dawno przewidział taki scenariusz. Polityk wielokrotnie powtarzał bowiem, że w kryzysowych sytuacjach to właśnie kibice piłkarscy staną do walki z napastnikami.
Roy Larner to nowy bohater Anglików. Podczas ostatniego zamachu w Londynie to właśnie on powstrzymał napastników, którzy na Borough Market atakowali przechodniów nożami. Rzucił się na nich krzycząc: „Pie*dol się. Jestem Millwall!”. Dzięki jego odwadze z całą pewnością kilka jeśli nie kilkanaście osób zdążyło się uratować.
Mniej szczęścia miał Larner, który otrzymał osiem ciosów nożem. Według „The Sun” miał przebite płuco oraz rany kłute na ramionach. Kibic Millwall aktualnie przebywa w londyńskim szpitalu, jednak jego stan się ustabilizował i wszystko wskazuje na to, że niebawem wyzdrowieje. Internauci apelują o wsparcie dla bohaterskiego mężczyzny. Chcą m.in. znaleźć mu nową, lepszą pracę.
Czytaj także: Janusz Korwin-Mikke już dawno przewidział skutki złej polityki migracyjnej. Oto nagranie z 1993 roku [WIDEO]
Głos w całej sprawie zabrał Janusz Korwin-Mikke. Europoseł podkreślił, że po raz kolejny sprawdzają się jego przewidywania. Podczas ostatniego zamachu w Londynie 47-letni kibic Millwall, p.Roy Larner, w pojedynkę rzucił się na islamskich terrorystów by ratować innych; otrzymał 8 ciosów nożem – na szczęście powierzchownych. Jak to kilka lat temu powiedziałem? To kibice będą nas bronić np przed muzułmanami, a nie np. studenci politologii – napisał JKM na Facebooku.
To nie pierwszy raz, gdy JKM trafnie przewiduje przyszłe wydarzenia. Zrobił to m.in. 3 marca 1993 roku, gdy podczas sejmowego przemówienia komentował informację o działaniach podejmowanych przez władze polskie w związku ze zmianą prawa azylowego w Niemczech oraz możliwością napływu uchodźców do Polski.
Przyjeżdża do Polski cudzoziemiec i zaraz wyjeżdża do Niemiec. On z definicji nie może być azylantem, ponieważ prawo azylu może być przyznane tylko w tym pierwszym kraju, do którego zwróci się azylant. My nie możemy więc nawet podejrzewać, że to jest azylant. Jeżeli Niemcy chcą go wydalić, to jest to wyłącznie sprawa między krajem macierzystym uchodźcy a Niemcami. Nas to nic nie powinno obchodzić. Jesteśmy krajem tranzytowym i nie możemy pytać każdego z tych, którzy będą przejeżdżać przez nasz kraj, czy nie będzie prosił o azyl w kraju trzecim – zaznaczył poseł.
Janusz Korwin-Mikke wskazał, że napływ pseudoazylantów do Niemiec spowodowany jest wyłącznie socjalizmem. Niemcy, a w miarę sił i środków także Polska, fundują azylantom i kandydatom na azylantów świadczenia socjalne, co powoduje napływ ludzi, którzy chcą z tych świadczeń korzystać.
Domagam się więc, aby ani jedna złotówka z budżetu nie była płacona na jakiekolwiek świadczenia socjalne dla tych ludzi. Azylanci muszą pracować albo znaleźć konkretną rodzinę, która ich przyjmie. Tylko to umożliwi naturalne wtopienie się uchodźców w nasze społeczeństwo. W przeciwnym razie powstaną getta narodowościowe – z przestępczością, narkomanią, bitwami między różnymi narodowościami itd. – podkreślił JKM.
Więcej TUTAJ.
źródło: Facebook, wMeritum.pl
Fot. Mat. Prasowe