Sylwia Spurek zaskoczyła internautów. Eurodeputowana, znana z lewicowych poglądów, zdradziła, jak obchodzi Wigilię Bożego Narodzenia. – Jesteśmy ateistami, ale ten wieczór ma również dla nas magiczne znaczenie – napisała pod zdjęciem.
Sylwia Spurek podzieliła się zdjęciem z tegorocznej Wigilii. Europosłanka zwróciła uwagę, że jej stół jest pozbawiony potraw, które mają związek z krzywdzeniem zwierząt. W jej ocenie, ten „zielony” trend, staje się coraz szerszym zjawiskiem.
„Jesteśmy ateistami, ale ten wieczór ma również dla nas magiczne znaczenie” – napisała. „Dzisiaj, jak zawsze, na naszym wigilijnym stole jest pełno dobrej tradycji, mnóstwo dobrych smaków i zero cierpienia, krzywdy, strachu innych istot. I takich Wigilii jest coraz więcej!” – dodała eurodeputowana.
Pod wpisem zaroiło się od komentarzy. Część internautów solidaryzowało się z eurodeputowaną, jedna wiele osób dzieliło się wątpliwościami dotyczącymi działań Spurek.
„Osoba która jest zwolennikiem zabijania dzieci nie ma żadnej Wigilii Bożego Narodzenia, lecz jakiś uroczysty wieczór. To wszystko. Pani spędza magiczny długi weekend. Nie można zjeść ciastka i mieć ciastka, chyba ze w logice dla prawników. Szanujmy się i nie róbmy z siebie idiotów” -zastanawia się były poseł Tomasz Jaskóła. „Ateistka i wigilia?” – zastanawiał się ktoś inny.
„Nie każdy wigilię łączy z wiarą. Ja jestem ateistką i obchodzę 'gwiazdkę’ – spędzam czas z rodziną, dajemy sobie prezenty, jemy dobre jedzenie, oglądamy film. Niektórzy świętują narodziny Chrystusa, inni gwiazdkę, inni święto mandarynek” – tłumaczyła jedna z użytkowniczek.
„Skoro jesteście ateistami to wasz stół nie jest wigilijny. To po prostu kolejna wege-kolacja” – zauważył autor innego komentarza.