Bardzo negatywnie oceniamy projekt nowelizacji ustawy o związkach zawodowych. Celem tej regulacji miało być rozszerzenie prawa koalicji, tymczasem prowadzi ona do destrukcji systemu zbiorowego prawa pracy. Jej przyjęcie przez rząd w obecnym kształcie i skierowanie do dalszych prac parlamentarnych wywołuje nasze obawy. Projekt ten zmienia ustrój zbiorowych stosunków pracy w Polsce i stanowi daleko idącą ingerencję w relacje partnerów społecznych. Nie jest on efektem prac prowadzonych w ramach Rady Dialogu Społecznego, a jego ostateczna wersja nie została zaakceptowana przez stronę pracodawców.
Projekt stanowi wykonanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2 czerwca 2015 r., dotyczącego rozszerzenia prawa koalicji na osoby samozatrudnione i pracujące na umowach cywilnoprawnych. Oznacza to, że osoby te będą miały prawo tworzenia i przystępowania do związków zawodowych. Nie kwestionujemy samej propozycji rozszerzenia prawa koalicji. Nasze zastrzeżenia wywołuje natomiast jego realizacja w projektowanej regulacji. Mamy wątpliwości co do zasadności przyznania wszystkim osobom wykonującym pracę zarobkową zrzeszonym w związkach zawodowych (nawet samozatrudnionym), identycznych uprawnień, jakie przysługują obecnie pracownikom. Przyznanie takim osobom ochrony przed zwolnieniem oraz prawa do płatnych oddelegowań (tzw. etatów związkowych) – jest w naszej ocenie zbyt daleko idące. Nie wynika to również z samego wyroku TK i standardów europejskich, dlatego nie zgadzamy się na wprowadzenie takiego rozwiązania. Jego oczywistą konsekwencją będzie bowiem zwiększenie obowiązków i kosztów po stronie przedsiębiorców oraz ryzyko nadużywania prawa do ochrony.
Zgodnie z projektem osoba wykonująca pracę zarobkową, której przyznano pełne prawo koalicji wystarczy, że „nie zatrudnia do tego rodzaju pracy innych osób”, „nie ponosi ryzyka gospodarczego związanego z wykonywaniem pracy” oraz ma „takie interesy zawodowe związane z wykonywaniem pracy, które mogą być grupowo chronione”. Te trzy warunki zostały opisane w tak ogólny sposób, że już teraz wywołują wątpliwości interpretacyjne. Precyzyjne zdefiniowanie tej grupy jest niezwykle ważne, ponieważ zyska ona identyczne uprawnienia związkowe jak pracownicy (m.in. etaty związkowe i ochronę przed zwolnieniem).
Czytaj także: Pracodawcy RP: Nowelizacja ustawy związkowej to żaden kompromis
Negatywnie oceniamy rezygnację z wcześniejszej propozycji zawartej w projekcie, dotyczącej kryterium ekonomicznego i pozostawienie jedynie wymogu 6-miesiecznego stażu, jako warunkującego uzyskanie uprawnień zakładowej organizacji związkowej. Tymczasem, zgodnie z prawodawstwem międzynarodowym, jak również nauką prawa pracy, kryterium ekonomiczne powinno stanowić podstawową przesłankę. Odejście od niego jest nieuzasadnione i nieprzemyślane – spowoduje, że uprawnienia związkowe będą przysługiwały osobom, które wykonują incydentalnie zlecenia dla firmy i nie łączy je z nimi stała więź ekonomiczna.
Popieramy natomiast zawarte w projekcie propozycje, które na przestrzeni ostatnich lat były przedmiotem negocjacji partnerów społecznych. Dotyczy to w szczególności podwyższenia kryteriów reprezentatywności związkowej na poziomie zakładowym (z 10% do 15% oraz z 7% do 8%). Aczkolwiek w naszej ocenie mogłyby być one jeszcze wyższe, ponieważ uważamy, że dialog z pracodawcą powinny prowadzić tylko najliczniejsze i najbardziej odpowiedzialne organizacje.
Akceptujemy również propozycję, zgodnie z którą przy ustalaniu liczby członków zrzeszonych w związku zawodowym osoba należąca do kilku związków będzie wliczana tylko do jednego z nich. Rozwiązanie to wyeliminuje dotychczasową patologię polegającą na tym, że w niektórych zakładach pracy poziom uzwiązkowienia przekraczał nawet 100%. Popieramy także zmianę wprowadzającą procedurę weryfikacji przez sąd liczebności związku zawodowego. Ustalenie właściwej liczby członków organizacji związkowej jest o tyle istotne, że zależą od niej uprawnienia związkowe.
Z uwagi na wyżej wymienione zastrzeżenia krytycznie oceniamy przedmiotowy projekt. Jest on wadliwy legislacyjnie, a jego wejście w życie w obecnym kształcie może spowodować chaos w firmach.
Źródło: inf. prasowa