Jerzy Owsiak i Tomasz Terlikowski starli się w dyskusji w światopoglądowej w kwestii aborcji. Wszystko zaczęło się od wpisu, który katolicki publicysta zamieścił na swoim Facebooku.
Terlikowski opublikował wpis, w którym skrytykował Owsiaka. Ten bowiem oświadczył, że popiera Strajk Kobiet, który odbył się w poniedziałek 3 października. „Zróbmy wszystko, żeby żyło nam się serdeczniej, cieplej i z wielką wzajemną przyjaźnią” – napisał Jerzy Owsiak w swoim wyznaniu, że popiera czarny protest wspierających zabijanie nienarodzonych. I akurat pod tym jego fragmentem mógłbym się podpisać, gdyby nie pewien kłopot. Otóż zwolennicy czarnego protestu robią wszystko, by niektórym z nas „nie żyło się w ogóle”. Nie można żyć ani serdeczniej, ani cieplej, ani z przyjaźnią, jeśli zostanie się wcześniej zabitym. A o to właśnie, by część dzieci mogła być zabijana w łonach matek walczą organizatorzy czarnego protestu i wspierający ich w tym Jerzy Owsiak – napisał katolicki publicysta, redaktor naczelny Telewizji Republika.
Do słów Terlikowskiego postanowił odnieść się sam zainteresowany, który na swoim fanpage’u zamieścił list. Owsiak nazwał w nim Terlikowskiego „bardzo złym człowiekiem”. Skomentował również wpis publicysty, który zaproponował, aby uczestnicy Czarnego Protestu ubrali się w mundury SS (wcześniej Terlikowski usunął post i przeprosił) i oznajmił, że poniedziałek 3 października był „najpiękniejszym obywatelskim poniedziałkiem w nowej rzeczywistości”.
Czytaj także: O aborcji dla opornych, moim zdaniem
List Owsiaka nie pozostał bez odpowiedzi. Terlikowski zamieścił bowiem na swoim profilu długi wpis, którego początek brzmi następująco: Jerzy Owsiak postanowił napisać do mnie list. O tym, że jestem złym człowiekiem, że nic nie wiem o leczeniu dzieci, i że on i jego dziewczyny świetnie bawiły się na czarnych manifestacjach, i że te ostatnie były „najpiękniejszym obywatelskim poniedziałkiem w nowej rzeczywistości”.
źródło: Facebook, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Ja Fryta; Bartosz Zieliński