Już dziś wieczorem polscy siatkarze zagrają o finał Mistrzostw Europy. W półfinale zmierzymy się z reprezentacją Słowenii. Co jest najmocniejszą stroną naszych rywali? O to pytany był statystyk naszej kadry Robert Kaźmierczak.
Polscy siatkarze zachwycają na Mistrzostwach Europy. Mimo napiętego harmonogramu i wielu problemów organizacyjnych pokonują kolejnych rywali. Przez cały turniej stracili do tej pory tylko jednego seta. Po zwycięstwach 3:0 nad Hiszpanią i Niemcami przyszedł czas na Słoweńców.
Z kadrą Słowenii w półfinale Mistrzostw Europy Polacy zmierzą się już dziś w Lublanie. Słoweńcy z pewnością są uskrzydleni ostatnim zwycięstwem, ponieważ w ćwierćfinale pokonali Rosję. Z pewnością dziś będą chcieli powtórzyć sukces w meczu z Polską, jednak można być pewnym, że z Biało-Czerwonymi nie będzie łatwo.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Statystyk reprezentacji Polski, Robert Kaźmierczak, powiedział w rozmowie z serwisem Polska Siatkówka, że ogromną zaletą Słowenii jest zgranie zespołu. „Moim zdaniem o sukcesach w tym okresie świadczy to, że ta drużyna ma po prostu zgranie. I od wielu lat ci zawodnicy się nie zmieniają, praktycznie ta sama szóstka z małymi zmianami w tym turnieju” – mówił.
Statystyk reprezentacji Polski: „To będzie klucz do sukcesu”
Decydujące jednak może być nie tyle zgranie, ale zagrywka, która była jednym z kluczowych elementów zwycięstwa nad Rosją. „Widać, że są bardzo fajnie fizycznie przygotowani. Już w turnieju kwalifikacyjnym potwierdzali to, szczególnie w tym elemencie zagrywki. Musimy na to uważać, myślę, że to będzie klucz do sukcesu w tym meczu, czyli nasze przyjęcie i, miejmy nadzieję, będziemy potrafili utrzymać piłkę do gry i radzić sobie na wysokiej piłce. Bo na pewno nie będzie miękkiej gry w tym elemencie i myślę, że po prostu to będzie decydowało o tym kto będzie zwyciężał poszczególne sety” – powiedział.
Kaźmierczak podkreślił również, że właśnie błędy w przyjęciu sprawiły, że Rosja miała duże problemy w ćwierćfinale. „Na pewno Rosjanie popełnili dużo błędów, szybko się, że tak powiem, deprymowali tymi sytuacjami, że muszą grać na wysokiej piłce i te błędy się nawarstwiały. Natomiast też popełnili dużo błędów bezpośrednich w przyjęciu. My tego nie robimy, staramy się wiele razy utrzymać piłkę do gry i myślę, że jesteśmy dużo trudniejszym zespołem w tym elemencie i miejmy nadzieję, że to pokażemy” – ocenił.
Czytaj także: Powiadomił rząd o problemach siatkarzy. „Czułem, że powinienem tak postąpić”
Źr.: YouTube/Polska Siatkówka