Franciszek Sterczewski przeżywa obecnie trudne chwile. Polityk Koalicji Obywatelskiej jest „bohaterem” nagrania z kontroli policyjnej, podczas której zasłaniał się immunitetem, odmawiając badania na obecność alkoholu. W sieci zaroiło się od memów.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło po godz. 3 w nocy na ul. Głogowskiej w Poznaniu. Policja zatrzymała do kontroli Franciszka Sterczewskiego, który miał jechać zygzakiem na rowerze bez oświetlenia.
Funkcjonariusze tłumaczyli podczas kontroli, że wyczuwają woń alkoholu od posła i poprosili o zbadanie alkomatem. Poseł zaczął zasłaniać się immunitetem. Co więcej, z nagrania wynika, że odmawiał wykonywania poleceń. Na koniec przypiął rower w miejscu zatrzymania i poszedł dalej pieszo.
„Szanowni Państwo, chciałbym wszystkich bardzo przeprosić za moje wczorajsze zachowanie. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i nigdy się już nie powtórzy. W ramach zadośćuczynienia wpłacę 5000 zł na rzecz Fundacji Pomocy Ofiarom Wypadków Drogowych Amber” – napisał później na Twitterze.
Następnie zapowiedział, że w związku z incydentem zamierza ponieść odpowiedzialność. „W związku ze swoją nieprzepisową jazdą na rowerze, wysłałem zgłoszenie do Komendy Policji w Poznaniu z wnioskiem o wyjaśnienie sytuacji, dobrowolne uchylenie immunitetu i pociągnięcie do odpowiedzialności. Mój pełnomocnik ustala termin złożenia wyjaśnień. Raz jeszcze, przepraszam” – podkreślił.
Tymczasem w sieci pojawiły się memy nawiązujące do sytuacji…
Tym jednym gestem Poseł Sterczewski zdefiniował pojęcie praworządności, o jaką walczy w Polsce opozycja. pic.twitter.com/nsWrJdUws9
— Wojciech Komarzyński ?? (@W_Komarzynski) June 28, 2022