Do skandalicznego zdarzenia doszło w meczu pomiędzy Manchesterem City a Szachtarem Donieck rozgrywanym w ramach Ligi Mistrzów. Sędzia Viktor Kassai podyktował bowiem rzut karny, którego… po prostu nie było.
Pierwszy gol w starciu pomiędzy Manchesterem City a Szachtarem Donieck padł już w 13. minucie spotkania. Zdobył go Hiszpan, David Silva.
Po zdobyciu bramki gracze mistrza Anglii z impetem ruszyli do ataku. Widać było, iż są zdeterminowani, by pogrążyć przestrasznego i stłamszonego rywala.
Czytaj także: Ćwierćfinały LE: Sevilla i Szachtar blisko awansu, remis w hitowym starciu!
W 23 minucie gry w pole karne Szachtara Donieck wpadł skrzydłowy Raheem Sterling. Reprezentant Anglii popędził w stronę bramki zespołu z Ukrainy, lecz nagle… potknął się i upadł na murawę. Ku zaskoczeniu samego Sterlinga sędzia Viktor Kassai zdecydowały o przyznaniu Manchesterowi rzutu karnego.
Worst penalty decision in history. #ManCity #Sterling pic.twitter.com/eQVSl7X3mb
— Comedy Terrorist (@Comedyterrorist) November 7, 2018
Skandal w meczu LM. Sędzia podyktował rzut karny, którego nie było
Decyzja sędziego Viktora Kassai wywołała oburzenie wśród zawodników Szachtara. W pewnym momencie zrezygnowany bramkarz ukraińskiej drużyny, Andrij Piatow, zaczął się śmiać arbitrowi w twarz. Kassai był jednak nieugięty.
Co ciekawe, decyzja arbitra o przyznaniu karnego Manchesterowi City zaskoczyła nawet trenera zespołu, Josepa Guardiolę. Zaraz po odgwizdaniu jedenastki kamery telewizyjne pokazały bowiem hiszpańskiego szkoleniowca, który łapał się za głowę. Rozmawiał też ze swoimi asystentem, Mikelem Artetą, któremu wymowne przekazywał, iż karnego dla jego zespołu być nie powinno.
Sytuacja z rzutem karnym dla City dobitnie pokazała, iż system VAR powinien zostać jak najszybciej wprowadzony w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Gdyby bowiem arbiter miał go do dyspozycji, mógłby zmienić swoją decyzję o stałym fragmencie gry.
Czytaj także: Mamed Khalidov zagrał w filmie fabularnym. Jest już zwiastun [WIDEO]
Pogrom
Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 6-0 dla Manchesteru City. Karnego po „faulu” na Sterlingu wykorzystał Gabriel Jesus, który w tym meczu do siatki trafił jeszcze dwukrotnie.
Oprócz niego gole zdobywali też Sterling oraz Mahrez.
Czytaj także: Adam Nawałka wyłożył karty na stół. Tyle chce zarabiać w Lechu Poznań