Kamil Stoch zwyciężył w sobotnim konkursie indywidualnym w Titisee-Neustadt. Po zawodach zarówno skoczkowie, jak i komentatorzy, nie kryli zaskoczenia. Polskiemu zawodnikowi nie zagrano bowiem hymnu narodowego.
Kamil Stoch wygrał swój trzeci konkurs z rzędu i osiągnął to, na co czekano od dawna. W liczbie zwycięstw w Pucharze Świata zrównał się z Adamem Małyszem, osiągając 39 triumfów.
W Titisee-Neustadt bardzo dobrze spisali się również pozostali Polacy. Piotr Żyła zajął trzecie miejsce, Andrzej Stękała był piąty a Dawid Kubacki siódmy. Na 11. pozycji rywalizację zakończył Jakub Wolny, a na 28. pozycji Paweł Wąsek.
Po konkursie doszło jednak do ogromnego zaskoczenia. Gdy zawodnicy stanęli na podium i oczekiwali na Mazurka Dąbrowskiego, okazało się, że polskiego hymnu nie będzie. Widać było, że zarówno skoczkowie, jak i komentatorzy, nie kryli zaskoczenia.
Oburzeni tym faktem są również polscy kibice. „Jutro hymn odśpiewamy sami – deklarują w polskim obozie. Dodatkowa motywacja” – poinformował na Twitterze dziennikarz TVP Sport Filip Czyszanowski.
Czytaj także: Kamil Stoch znów wygrywa. Zrównał się z Adamem Małyszem!
Źr.: Twitter