Jak informuje stacja TVN24 Zbigniew Stonoga, przedsiębiorca, który wywołał w świecie polskiej polityki trzęsienie ziemi publikując akta dotyczące tzw. afery podsłuchowej, usłyszał zarzut „bezprawnego upubliczniania informacji z postępowania przygotowawczego”. Mężczyzna znajdzie się również pod dozorem policyjnym i przez jakiś czas nie będzie mógł opuścić kraju.
We wtorkowy wieczór w domu Stonogi pojawiła się policja, o czym poinformował sam zainteresowany. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Wszystko w związku ze zdjęciami akt śledztwa dotyczącego tzw. afery podsłuchowej. Pojawiły się one na facebookowej stronie „Gazeta Stonoga”. Przedsiębiorca udostępnił w internecie ponad 300 fotografii zawierających m.in. dokumentację ABW i protokoły z zeznań świadków.
Do całej sprawy odniósł się na antenie RMF FM Jacek Cichocki, szef kancelarii premiera i koordynator służb specjalnych, który przyznał, że sytuacja jest „bezprecedensowa”.
Czytaj także: Koordynator służb specjalnych o aktach Stonogi: Przecieki dewastują ład, który powinniśmy chronić
To jest bardzo zła sytuacja. Podkreślam – same przecieki dewastują przede wszystkim ład, który wszyscy powinniśmy chronić. Ład prawny. Każdy z nas może stać w sytuacji, w której będzie zeznawał w prokuraturze. I teraz zeznajemy w odpowiednim reżimie – ujawnianie stenogramów podważa tą sytuację i powinniśmy to potępić – państwo, my, każdy z nas – i podjąć wszelkie starania, żeby ta sytuacja została wyjaśniona i ukarana.
– mówił.
We wtorek, późnym wieczorem pojawiła się informacja, że Stonoga został zatrzymany. Jak pisze tvn24.pl „przed godziną pierwszą w nocy Zbigniew S. opuścił prokuraturę. Jak powiedział dziennikarzom, usłyszał zarzut bezprawnego upublicznienia informacji ze śledztwa”. Otrzymał również dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.