Zapowiadana na 2 lipca debata Zbigniewa Stonogi z Wojciechem Sumlińskim nie doszła do skutku. Na zaplanowanym spotkaniu nie stawił się autor „Niebezpiecznych związków Bronisława Komorowskiego”. Jednak Zbigniew Stonoga nie dał za wygraną i w sposób bezpardonowy i wulgarny rozpoczął internetową ofensywę przeciw Sumlińskiemu.
Najpierw Stonoga udał się na spotkanie autorskie Sumlińskiego w Wołominie, które przerwał pytaniami o nieudaną debatę. Tam zakrzyczany przez zgromadzoną publiczność i zapewniany przez Sumlińskiego, że taka debata odbędzie się pod koniec lata, opuścił spotkanie nie wszczynając większej awantury. Nagranie znalazło się w sieci i stało się początkiem ostrego ataku Stonogi na Sumlińskiego.
To nie może być tak, że fakt napisania książki przez Sumlińskiego – pisze na swoim profilu na Facebooku Stonoga – książki która spełnia Wasze oczekiwania w swym przekazie ma być tożsame z jego wiarygodnością. (…) Skoro cwaniaczek sam zaprosił mnie na to spotkanie i sam wybierał jego termin to powinien do mnie zadzwonić choćby dziś rano i sprawę przełożyć. Ciemnogrodzie który mnie hejtujesz jesteś naprawdę tak ciemny, że nie rozumiesz tego że takim uprawiającym prostutucje moralną ludziom jak Sumliński i Kania chodzi najzwyczajniej o sprzedaż ich zasranych książek?
W kolejnych komentarzach Stonoga coraz mocniej atakował dziennikarza śledczego:
Kto się ze mną solidaryzuje wyrzuca książkę Wojciecha Sumlińskiego do kosza na śmieci.
Filmy z wyrzucaniem ksiązki poproszę na zstonoga@zstonoga.plEdycja 23.08 Sumliński dotknął dna i nie zmienią tego Wasze komentarze.
Najmocniejsze słowa Stonogi na temat Sumlińskiego padają w nagranym filmiku umieszczonym na Facebooku:
Mnie nie interesuje co kto sobą na co dzień reprezentuje i na ile wzbudza państwa szacunek, jednakowoż jeśli taka osoba będzie szastała moim dobrym imieniem, będzie mnie oczerniała, będzie mnie pomawiała o jakieś Stasi, o jakieś WSI, to ja nie będę się temu przyglądał. Niezależnie kto to zrobi będzie przeze mnie w pewien sposób prześladowany. Będę szukał na takiego człowieka haków. Bo co zrobił Sumliński? Przecież to on zaprosił mnie do tego programu, to on wybierał termin. I nie przyszedł dziś, a skur****n opowiada bzdury na tych spotkaniach o jakichś WSI. Może się chciał powiesić, może ten facet ma kłopoty psychiczne? To niech do psychiatry idzie, człowieku idź do psychiatry, a nie niszcz cudzego życia pomówieniami! Jakie to poważne pomówienia są wygłaszane w kościołach. Kto go k**** wpuścił do tych kościołów! – grzmiał Stonoga.
Zbigniew Stonoga umieścił w internecie również nagranie z rozmowy z Marcinem Rolą, który miał być moderować debatę Stonogi z Sumlińskim. Rola ujawnia, że już w środę 1 lipca (w przeddzień planowanej debaty) otrzymał informację od Sumlińskiego, że ten nie stawi się na zaplanowanym spotkaniu. Stonoga największe pretensje ma do Roli o brak informacji o nieobecności Sumlińskiego co w mocnych słowach przekazuje dziennikarzowi w nagranej rozmowie telefonicznej. Ciekawym wątkiem całej rozmowy jest stwierdzenie Marcina Roli o tym, że Sumliński rzekomo dotarł do jakichś materiałów obciążających Stonogę. Jednak nie wiadomo co to za materiały i czy rzeczywiście Sumliński jest w ich posiadaniu.