Dziennik Łódzki informuje, że Piotr Misztal, biznesmen z Łodzi jest oburzony strajkiem w oświacie. Milioner grozi szkole pozwem. Równocześnie przedstawił propozycję dla nauczycieli, którzy chcą podwyżek.
Strajk nauczycieli trwa 12 dzień. Wczorajsze rozmowy, w których uczestniczyli przedstawiciele rządu oraz związków zawodowych znów nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Oznacza to, że pomimo zbliżających się egzaminów maturalnych, protest pedagogów będzie kontynuowany.
Portal dorzeczy.pl przypomina, że strajk nauczycieli może zagrozić tegorocznym maturom. Żeby uczniowie mogli do nich przystąpić konieczne są posiedzenia rad klasyfikacyjnych w każdej szkole. Z powodu protestu może do nich nie dojść, a wtedy maturzyści będą musieli powtórzyć cały rok.
Jest to realny scenariusz, co przyznaje w rozmowie z Onetem wiceszef ZNP Krzysztof Baszczyński. „[Strajk nauczycieli – red.] Jest wydarzeniem tak doniosłym, że w tym kontekście przerażają niektóre pomysły rządzących, na przykład dotyczące matur.” – mówi.
Milioner grozi szkole pozwem
Piotr Misztal jest znany w świecie łódzkiego biznesu. Syn milionera w tym roku zdaje maturę. Jego plany może jednak pokrzyżować strajk nauczycieli, którzy nie wykluczają takiej formy protestu. Jeśli tak się stanie, ojciec chłopaka zapowiada, że pozwie technikum, w którym ten się uczy – informuje „Dziennik Łódzki”.
Biznesmen o swoich zamiarach powiadomił wychowawczynię syna. Co więcej, Misztal ma dla nauczycieli „propozycję”.
„Jeśli chcą podwyżki, zapraszam do mnie. Po przyuczeniu daję 8 tys. złotych” – cytuje przedsiębiorcę „Dziennik Łódzki”.
Źródło: o2.pl, wMeritum.pl