Zespół 50 funkcjonariuszy polskiej Straży Granicznej i policji wyjedzie na Węgry. Ich zadaniem będzie wsparcie ochrony granicy tego kraju z Serbią. Do niedawna był to główny szlak komunikacyjny nielegalnych imigrantów.
Tą drogą przedostała się jak dotąd największa w ostatnich miesiącach fala nielegalnych imigrantów zmierzająca w kierunku Europy. Granica węgiersko-serbska mierzy 150 km długości. Obecnie jest ona pod ciągłą obserwacją i jest zabezpieczona pasem zasieków i drutów kolczastych.
Pomimo takich zabezpieczeń wciąż nie brakuje śmiałków, którzy próbują nielegalnie przedostać się przez granicę. Każdego dnia służby obserwują dziesiątki imigrantów próbujących forsować umocnienia na granicy. W związku z tą sytuacją, węgierskie służby zwróciły się z prośbą o pomoc do swoich partnerów z Grupy Wyszehradzkiej.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Dla Polaków będzie to już drugi kontyngent, który uda się na granicę węgiersko-serbską. Ci którzy już raz tam byli przyznają, że ta służba nie należy do najłatwiejszych. Bardzo częste są bowiem spotkania z członkami zorganizowanych grup przestępczych zajmujących się przemytem ludzi.
Polscy funkcjonariusze przed misją odbyli specjalne szkolenie w ośrodku taktycznym w Lubaniu. Do ich zadań będzie należało nie tylko patrolowanie samej granicy, ale również terenów położonych w jej sąsiedztwie. Polacy będą się zapuszczać na 25 km wgłąb Węgier. Po raz pierwszy w takiej misji uczestniczą też kobiety.
Źródło: tvp.info
Fot.: Commons Wikimedia/LukaszKatlewa