Aleksander Czesnowski – chargé d’affaires Republiki Białorusi – został wezwany do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. To reakcja na dzisiejszą informację o strzałach na granicy oddanych w stronę polskich żołnierzy.
– Patrol służb białoruskich oddał strzały w kierunku żołnierzy Wojska Polskiego – poinformowała w piątek rzeczniczka Straży Granicznej ppor. Anna Michalska. Wiadomo, że żołnierzom nic się nie stało. Strzelano prawdopodobnie z tzw. ślepej amunicji.
W związku z napiętą sytuacją na granicy wezwany do MSZ został chargé d’affaires Republiki Białorusi Aleksander Czesnowski. Polskie ministerstwo podkreśliło również, że przyczyną są „agresywne działania” ze strony Białorusi.
„Charge d’affaires został przyjęty przez Dyrektora Departamentu Wschodniego MSZ” – poinformował rzecznik prasowy MSZ Łukasz Jasina.
Po krótkiej rozmowie spotkanie zostało zakończone https://t.co/Vq7oDtUTAx
— Łukasz Jasina (@RzecznikMSZ) October 8, 2021
Białoruski dyplomata skomentował sytuację tuż po opuszczeniu gmachu MSZ. – Bardzo poważnie podchodzimy do podobnych zarzutów – podkreślił Czesnowski.
– Już jest komentarz rzecznika prasowego Białoruskiego Komitetu Straży Granicznej, który powiedział bardzo wyraźnie, że broń nie była używana na żadnym odcinku białorusko-polskiej granicy w minionej dobie – stwierdził.
Czesnowski poinformował, że strona białoruska zwróciła się do polskiej Straży Granicznej z prośbą o przekazanie szczegółowych informacji na temat incydentu, w tym dowodów potwierdzających przedstawianą w mediach wersję. Nazwał polskie doniesienia „nieprawdziwymi”.