To najbardziej krwawa strzelanina w najnowszej historii USA – piszą amerykańskie media o masakrze w Las Vegas. 64-letni Stephen Paddock z okna pokoju Mandalay Bay, strzelał do bezbronnych uczestników koncertu. W wyniku ataku zginęło co najmniej 58 osób, a ponad 500 przebywa w szpitalu. Do strzelaniny przyznało się tzw. Państwo Islamskie, jednak policja nie potwierdza tych informacji.
Do strzelaniny doszło podczas koncertu Jasona Aldeana, w którym brało udział około 40 tys. osób. Stephen Paddock zabarykadował się na balkonie, na 32. piętrze hotelu i otworzył ogień do uczestników festiwalu muzyki country.
Las Vegas Mandalay Bay shooter Stephen Paddock and his roommate Marilou Danley. pic.twitter.com/wN3Dshbkdo
— USAF War Vet? (@Veil_of_Secrecy) 2 października 2017
Aerial video shows the window on the 32nd floor of Mandalay Bay hotel where the Las Vegas suspect fired from. https://t.co/xUQx3393ix pic.twitter.com/BdXuZplufk
— Good Morning America (@GMA) 2 października 2017
Na miejsce przyjechały oddziały specjalne policji. Kiedy oddział SWAT dotarł na 32 piętro, sprawca był już martwy. Policja uważa, że popełnił samobójstwo. Jednocześnie funkcjonariusze poinformowali, że w jego pokoju znaleziono kilka sztuk broni automatycznej i półautomatycznej.
W wyniku strzelaniny życie straciło co najmniej 58 osób, a ponad 500 przebywa obecnie w szpitalach.
Rozmowa z bratem sprawcy
Amerykańscy dziennikarze z kanału CBSN dotarli do brata Stephena Paddocka, Erica. Mężczyzna, w trakcie krótkiej rozmowy powiedział, że jest zszokowany całą sytuacją. Nie może zrozumieć, co się stało z jego bratem.
Był normalnym facetem, któremu musiało się coś przestawić w głowie. Nic nie wskazywało na to, że może dokonać takiej zbrodni. Nie wiemy co się stało – mówi wstrząśnięty mężczyzna.
Eric Paddock dodał, że masakrę w Las Vegas głęboko przeżywa ich matka, która ma 90 lat. Jednocześnie nie mógł zrozumieć jak doszło do tego, że Stephen posiadał broń. Zdziwił się, że jego brat w ogóle posiadał zezwolenie na broń. Mężczyzna przyznał, że nie przypomina sobie, aby jego brat kiedykolwiek zdradzał zainteresowanie bronią.
“Not an avid gun guy at all…where the hell did he get automatic weapons? He has no military background,” gunman’s brother says pic.twitter.com/EMSKLQGYFM
— CBS News (@CBSNews) 2 października 2017
Zamach terrorystyczny?
Odpowiedzialność za zamach wzięło na siebie tzw. Państwo Islamskie. W komunikacie zamieszczonym przez agencję informacyjną Amak (powiązaną z ISIS), czytamy, że ataku dokonał „żołnierz Państwa Islamskiego”, który kilka miesięcy temu przeszedł na islam. Masakra w Las Vegas to odpowiedź na wezwanie do ataku na pozycje Państwa Islamskiego.
BREAKING: #ISIS claimed #LasVegas attack, reporting through 'Amaq that executor is one of its „soldiers” & he converted to Islam months ago pic.twitter.com/4E85vEIUzH
— SITE Intel Group (@siteintelgroup) 2 października 2017
Jednak ISIS nie przedstawiło na ten moment żadnego dowodu na poparcie swojej tezy. Amerykańska policja nie potwierdza tych informacji.
Służby o motywach sprawcy
Służby nie znają jeszcze motywu, który kierował sprawcą. Wiadomo, że posiadał licencję pilota i był myśliwym. Nie wiadomo również czy współpracował z kimś, czy też dokonał mordu jako tzw. „samotny wilk”. Funkcjonariusze skłaniają się bardziej ku drugiej opcji. Jednak obecnie policjanci nie chcą składać jednoznacznych deklaracji.