Jak podaje wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński, dwaj polscy studenci o których zatrzymaniu doniesiono wczoraj nie zostaną pozostawieni sami sobie. Minister zapewnia, że polscy dyplomaci w Mińsku monitorują sprawę i pracują nad poprawą losu Polaków.
Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński stwierdził też, że resort monitoruje sytuację na Białorusi jak również pozostaje w kontakcie z partnerami z Unii Europejskiej.
Polscy dyplomaci mają prowadzić nawoływać kolegów z państw unii do jak najszybszego interwencji. Zdaniem ministra podjęcie działań dopiero po wrześniowym szczycie może spowodować wymknięcie się sytuacji na Białorusi spod kontroli.
Polscy studenci zatrzymani na Białorusi
Bezpośredni powód zatrzymania polskich studentów pozostaje nieznany, ale komentatorzy są zgodni, że miało ono bezpośredni związek z antyrządowymi protestami na Białorusi. Minister zapowiedział też pomoc dla obywateli Białorusi zagrożonych represjami.
Szybkie podjęcie działań przez Polskę i państwa UE jest zdaniem Jabłońskiego ważnym sprawdzianem odpowiedzialności dla polityków wspólnoty, którzy muszą przerwać urlopy i choćby w formie zdalnej wrócić do pracy.
Niestety wszystko wskazuje na to, że wśród zatrzymanych w Mińsku jest dwóch polskich studentów. Skontaktowały się ze mną ich rodziny, które utraciły wczoraj wieczorem z nimi kontakt. Otrzymałem zapewnienie od Pana Ambasadora, że konsul zajął się ich odnalezieniem.
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) August 11, 2020
Źródło: Polsat News, Twitter, MSZ