Super Bowl, czyli finał ligi futbolu amerykańskiego NFL, przyniósł amerykańskiej gospodarce nawet 13 mld dolarów przychodu. To mniej więcej tyle, ile wynosi roczny produkt krajowy brutto Islandii. Mecz to nie tylko największe jednorazowe wydarzenie sportowe na świecie, lecz także wielki event rozrywkowy. Polskie wydarzenia skalą nie mogą konkurować z Super Bowl, jednak zaangażowaniem widowni – już tak.
‒ Super Bowl generuje 13 mld dolarów przychodu. To są skumulowane dochody pochodzące właściwie z wszelakich wydatków konsumpcyjnych, począwszy od tego, ile wydają Amerykanie w restauracji czy w pubie, kiedy oglądają Super Bowl, a skończywszy na zakupach nowego sprzętu elektrotechnicznego, oczywiście w większości telewizorów, i wydatkach supermarketowych (chipsy, piwo, alkohole) – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Grzegorz Kita, prezes zarządu Sport Management Polska.
W tegorocznym, 49. meczu Super Bowl drużyna New England Patriots wygrała z Seattle Seahawks 28-24. Najbardziej wartościowym graczem finału został wybrany rozgrywający Patriotów Tom Brady, dla którego był to już czwarty wygrany Superbowl.
Czytaj także: Arrinera Hussarya - pierwszy polski super samochód - wywiad z Łukaszem Tomkiewiczem
Mecz w telewizji obejrzało tylko w Stanach Zjednoczonych ok. 115 mln widzów. To rekord, bo w 2014 r. telewidzów było 111,5 mln. Kolejne miliony widzów oglądało Super Bowl w internecie oraz w innych krajach. Mecz był transmitowany przynajmniej w części w 190 krajów.
Jak podkreśla Kita, to zdecydowanie największe pojedyncze wydarzenie sportowe na świecie. Wynika to nie tylko z olbrzymiej popularności futbolu amerykańskiego za oceanem i wysokiego poziomu sportowego tego meczu, lecz także z całego otoczenia zbudowanego wokół Super Bowl przez Amerykanów. Mecz poprzedza kampania reklamowa i marketingowa, a samo oglądanie meczu stało się okazją do spotkań na grillach, w pubach i domach. Szacunki mówią o 12,5 mln sztuk zamówionej pizzy.
W budowanie napięcia przed meczem włączają się także reklamodawcy. Wiele firm szykuje na Super Bowl specjalne kampanie reklamowe. Sama obecność w bloku reklamowym w trakcie meczu służy firmie do budowania reputacji, choć to niemały wydatek, bo 30-sekundowy spot w tym roku kosztował 4,5 mln dolarów.
‒ W Polsce maksymalne ceny 30-sekundowych spotów oscylują około kwoty osiemdziesięciu, może stu paru tysięcy złotych – podkreśla Kita. ‒ Nie liczy się do końca sama cena reklam, ale pojawia się coraz więcej elementów, które wpływają na ocenę koncernów funkcjonujących wokół Super Bowl. Coraz częściej mówi się o tym, że pozycję danej firmy wyznacza na przykład to, na ile reklam ją stać podczas Super Bowl.
Ekspert zwraca uwagę na to, że nie wszystkie bloki reklamowe kosztują tyle samo. W trakcie finału wyemitowano spoty ponad 35 reklamodawców, w tym spółek oraz zapowiedzi filmów. Wśród nich było kilku debiutantów, w tym marki Always Procter&Gamble oraz Skittles.
‒ Te reklamy są zawsze przygotowane w sposób bardziej artystyczny i wysmakowany. Widz oczekuje lepszej i ciekawszej reklamy podczas wydarzenia, a marketer wie, że musi mu to dostarczyć. W związku z tym czasami zatrudnia się najlepszych aktorów i dobrych reżyserów. W tym roku w reklamach wystąpili między innymi Pierce Brosnan, Kim Kardashian czy Danny Trejo – mówi Kita.
Kita przypomina, że jeszcze kilka lat temu 30-sekundowy spot kosztował o połowę mniej. 49 lat temu, podczas pierwszego meczu rozgrywanego w takiej formule cena oscylowała wokół 40 tys. dolarów.
W jego ocenie, choć w Polsce żadne wydarzenie nie może konkurować z Super Bowlem w bezwzględnej liczbie oglądających, to pod względem zaangażowania i udziału polscy telewidzowie nie pozostają w tyle.
‒ Na pewno możemy powalczyć o coś, co tak mocno przyciągnie uwagę Polaków. Największe wydarzenia sportowe, jak mecz Polska – Niemcy w piłce nożnej, skoki Adama Małysza w Salt Lake City, Puchar Świata w Zakopanem czy występy Kamila Stocha na olimpiadzie w Soczi to już są wyniki typu 11, 12, 15 mln oglądających. To są udziały rynkowe na poziomie 25 proc. populacji, a z reguły 50, 60, a nawet 70 proc. w danym czasie oglądających transmisję telewizyjną – tłumaczy Kita.
Nawet futbol amerykański w Polsce pokazuje, że można zbudować wydarzenie znacznie mniejsze, ale o podobnym charakterze jak Super Bowl. W 2012 r. i 2013 r. finały Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego rozegrano na Stadionie Narodowym. Towarzyszyło temu dużo wydarzeń rozrywkowych, a mecz oglądało na żywo w 2012 r. 23 tysiące osób.