W hiszpańskim mieście Larrabetz zarządzono wyburzenie dużego kamiennego krzyża postawionego w tym miejscu jeszcze przez gen. Francisco Franco. Na miejscu prac zgromadziła się grupa ludzi, którzy świętując likwidację krzyża odśpiewywała „międzynarodówkę”. Finał całej akcji okazał się zaskakujący.
Wzniesiony za rządów gen. Franco kamienny krzyż w Larrabetz był już wcześniej wielokrotnie dewastowany i profanowany. Ostatecznie rada miasta podjęła decyzję o jego wyburzeniu. Na miejscu pojawił się ciężki sprzęt i przystąpiono do rozbiórki budowli.
Wyburzeniu towarzyszyła grupa ludzi, którzy pojawili się, aby świętować wykonanie decyzji o likwidacji krzyża. Stojąc pod budowlą i przyglądając się na prace koparki, odśpiewywali „międzynarodówkę”, co jednoznacznie wskazuje na ich światopogląd.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
W pewnym momencie wydarzenia przybrały niespodziewany obrót. Gdy krzyż został powalony przez ciężki sprzęt, jego odłamki z dużą siłą uderzyły w świętującą grupkę. Nie obyło się bez poważnych obrażeń. Jedna z osób ma połamane obydwie nogi, inna trafiła do szpitala z przetrąconym barkiem.
Hiszpańskie media informują, że poszkodowani są tymi samymi osobami, które wcześniej wielokrotnie dopuszczały się profanacji krzyża.
Źródło: polityczne.info
Fot.: yt.com/news tv2