Uzbrojony mężczyzna wziął kilkudziesięciu zakładników w kawiarni w Sydney. Na oknie wywiesił flagę, na której napisano w języku arabskim „Allach jest wielki”.
Napastnik od godzin nocnych czasu polskiego przetrzymuje zakładników w kawiarni w Sydney. Tamtejsza policja twierdzi, że został on już przez nich zidentyfikowany, poproszono jednak o niezdradzanie jego tożsamości. Czł0wiek ten był już wcześniej znany policji, zwłaszcza w Nowej Południowej Walii. W oknie kawiarni zawisła flaga z napisem „Allach jest wielki”.
Napastnik zażądał m. in. rozmowy z australijskim premierem i dostarczenie mu flagi Państwa Islamskiego. Australijskie media zarejestrowały, że napastnikiem jest brodaty mężczyzna w średnim wieku w tradycyjnym arabskim nakryciu głowy. Posiada też czarny plecak. Istniała obawa co do tego, że w plecaku mogą znajdować się ładunki wybuchowe, policja jednak wyklucza taką możliwość.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Kilku zakładnikom udało się uciec z kawiarni. Sztuka ta powiodła się pięciu osobom w tym dwóm pracownicom lokalu. Wcześniej z budynku udało się uciec trzem mężczyznom. Jednak terrorysta wciąż przetrzymuje około 30 osób. Policja otoczyła kawiarnię ze wszystkich stron i odcięła wszystkie możliwe drogi ucieczki. Ewakuowano też znajdujące się w pobliżu budynki, a także konsulat USA i tamtejszą słynną operę.
It’s nearing midnight in Sydney, where police are preparing to negotiate through the night http://t.co/6M27mSDm68 #SydneySiege
— Wall Street Journal (@WSJ) grudzień 15, 2014
Australijski premier Tony Abbott zwołał posiedzenie komitetu bezpieczeństwa narodowego w związku z zagrożeniem. – To jest bardzo niepokojące. Mogę jednak zapewnić wszystkich Australijczyków, że funkcjonariusze policji i sił bezpieczeństwa są dobrze wyszkoleni i wyposażeni, by podjąć odpowiednie działania – powiedział premier.