Zdrajca, sprzedawczyk, kawał ch**a – takimi epitetami określany jest przez sympatyków PiS Viktor Orban po unijnym szczycie, na którym dokonano wyboru szefa Rady Europejskiej. Na stanowisko po raz drugi został wybrany Donald Tusk. Reelekcję Tuska poparły wszystkie państwa członkowskie z wyjątkiem Polski.
Viktor Orban jest jedynym z ulubionych polityków euroejskich szeroko rozumianej polskiej prawicy. Wielokrotnie był podawany za wzór przez sympatyków Prawa i Sprawiedliwości. Dlaczego teraz spadają na niego takie gromy? Wygląda na to, ze środowisko związane z partią rządzącą wymaga od premiera Węgier kierowania się nie węgierskim, a polskim interesem.
Na facebookowym profilu Viktora Orbana trwa prawdziwy festiwal nienawistnych komentarzy. Jest mowa o zdradzie Polski i wepchnięciu nas z powrotem pod panowanie Donalda Tuska. Naprawdę Węgry poparły nieuczciwego człowieka który zniszczył Polski przemysł gdy był premierem i działa na szkodę naszego kraju , zamieszany jest w wiele afer politycznych i korupcyjnych , w Polsce będzie czekał na niego niedługo prokurator – i co wtedy ??!!Grupa Wyszehradzka upadła realnie przez Węgry! .Dziś straciłeś szacunek u Polaków! Żegnam – brzmi jeden z komentarzy.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Padają również znacznie mocniejsze określenia…
Tymczasem na oficjalnym profilu V. #Orbana na Facebooku… Polacy masowo wyrażają swoje niezadowolenie i piszą o „zdradzie” VO ws. D. Tuska pic.twitter.com/aWSevwRATt
— Karol Gac (@Karol_Gac) 9 marca 2017
Poczynania zwolenników PiS krótko podsumował publicysta Łukasz Warzecha.
OMG, pelikany dziobią Orbana. https://t.co/TRsi6FgGuy
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) 9 marca 2017
Swoje rozczarowanie poparcie Tuska przez Orbana wyraził również prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Prezes #PIS Jarosław #Kaczyński: jesteśmy zawiedzeni postawą pana Viktora Orbana #Węgry #DonaldTusk #RadaEuropejska
— Polskie Radio 24 (@PolskieRadio24) 9 marca 2017
No to już koniec Orbána. Zdrajca jeden! https://t.co/JypmaR3UCG
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) 9 marca 2017
Nagle uważany za wiernego sojusznika Polski Orban, który zainspirował Kaczyńskiego do budowy drugiego Budapesztu w Warszawie nie rozdarł szat w imię sojuszu z Polską. Szok? W żadnym razie. Orban jest konserwatystą z krwi i kości. W sojusze wchodzi tylko wtedy, gdy opłaca się to jego krajowi. Orban to patriota, który nie chce romantycznych zwycięstw moralnych, ale realnych victorii. Powinniśmy o tym pamiętać i uczyć się właśnie takiej polityki. Zimnej i cynicznej, ale skutecznej. W polityce chodzi o skuteczność. Nic innego się nie liczy – pisze Łukasz Adamski na portalu wPolityce.pl i trudno nie przyznać mu racji.
Pytanie, czy partia rządząca weźmie sobie do serca uwagi dotyczące tzw. realpolitik i przestanie obwiniać innych za swoją porażkę? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!
Źródło: Twitter.com, wPolityce.pl
Fot. Wikimedia.org, Twitter.com/KarolGac