Prezes Prezes Oddziału Bydgoskiego Kongresu Nowej Prawicy – Marcin Sypniewski, wystosował list otwarty w sprawie sytuacji w samorządzie województwa kujawsko-pomorskiego.
Sypniewski uważa, że „personalne kłótnie i spory o degradację Bydgoszczy odsuwają w cień pytanie o sens dalszego istnienia naszego województwa”. Według niego województwo kujawsko-pomorskie to „zlepek kilku krain historycznych”. Równocześnie chce rozdzielenia bliźniaków syjamskich – Bydgoszczy i Torunia.
Jak zauważa Prezes Oddziału Bydgoskiego KNP, mieszkańców „łączy w zasadzie jedynie numer rejestracyjny [początek C – przyp. red]”, a wszystko inne ich dzieli. Obywatele Torunia i władze samorządowe województwa są zainteresowani wyłącznie regionem toruńskim, przez co Bydgoszcz jest marginalizowana politycznie.
Według Sypniewskiego „należy zarzucić spory personalne i już teraz dążyć do likwidacji województwa kujawsko-pomorskiego w obecnym kształcie. Alternatywą może być odtworzenie województwa bydgoskiego albo przyłączenie do Wielkopolski.”
LIST OTWARTY W SPRAWIE SYTUACJI W SAMORZĄDZIE WOJEWÓDZTWA KUJAWSKO-POMORSKIEGO
Z rosnącym zażenowaniem przyglądam się sytuacji w Sejmiku i Zarządzie Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Kłótnie personalne i słuszne spory o degradację Bydgoszczy odsuwają w cień pytanie o sens dalszego istnienia naszego województwa.
Województwo jest tworem sztucznym, stanowi zlepek kilku krain historycznych. Powstało na wskutek walki ówczesnych elit politycznych, które nie mogły pogodzić się z włączeniem Bydgoszczy do większego tworu administracyjnego. Kompromis wobec mniejszego Torunia oznaczał umiejscowienie tamże organów samorządu województwa. Należy rozdzielić te nieszczęsne syjamskie bliźnięta.
Mieszkańców województwa łączy w zasadzie jedynie numer rejestracyjny. Różni historia, stopień rozwoju gospodarczego oraz oczekiwania w zakresie inwestycji. Oczekiwana przez Bydgoszcz droga S5 nie obchodzi mieszkańców dawnego województwa toruńskiego i włocławskiego bardziej niż połączenie Rzeszowa z Krakowem. Podobnie bydgoskie lotnisko na skutek braku sensownego dojazdu nie jest interesujące dla większości mieszkańców województwa. Jednocześnie Bydgoszcz została całkowicie zmarginalizowana politycznie. Doszło nawet do odebrania naszemu miastu mandatu do sejmiku pomimo, iż w okręgu bydgoskim według statystyk PKW mieszka więcej uprawnionych do głosowania niż w okręgu toruńskim.
Należy zarzucić spory personalne i już teraz dążyć do likwidacji województwa kujawsko-pomorskiego w obecnym kształcie. Alternatywą może być odtworzenie województwa bydgoskiego albo przyłączenie do Wielkopolski. W przeciwnym razie nadal będziemy skazani na żenujące walki polityczne oraz pomijanie Bydgoszczy przy lokalizacji inwestycji. Władze Bydgoszczy już teraz powinny wszcząć procedury zmierzające do zastąpienia obecnego województwa korzystniejszym rozwiązaniem.
Marcin Sypniewski
Prezes Oddziału Bydgoskiego
Kongresu Nowej Prawicy